Policjantów zaalarmował sąsiad starszej wrocławianki
Wrocławscy policjanci z komisariatu na Ołbinie otrzymali informację, że w jednym z zamkniętych mieszkań przy Placu Strzeleckim może znajdować się schorowana 72-latka. Z wiadomości, jaka dotarła do mundurowych, wynikało, że życie i zdrowie wrocławianki najprawdopodobniej jest zagrożone. Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres. W tym samym budynku spotkali 62-latka, który wyjaśnił, że jego sąsiadka cierpi na przewlwkłe schorzenia i ma problemy z samodzielnym poruszaniem. Zaalarmował służby, ponieważ ostatni raz widział ją kilka dni wcześniej. 72-latka nie odbierała telefonów. Drzwi do jej mieszkania były zamknięte.
Funkcjonariuszom udało się uratować życie kobiety
Policjanci postanowili nie czekać na przyjazd służb ratowniczych. Funkcjonariusze podjęli decyzję i wyważyli siłą drzwi. Okazało się, że w jednym z pokoi na ziemi leżała nieprzytomna kobieta. Starsza pani oddychała, ale nie było z nią kontaktu. Policjanci ustalili, że choruje na cukrzycę i zaopiekowali się nią do czasu przybycia ratowników medycznych.
Jej oddech był słaby i charczący. Policjanci udrożnili drogi oddechowe i ułożyli kobietę w pozycji bocznej ustalonej. Leżąca nie miała widocznych obrażeń. Do chwili przyjazdu strażaków i ratowników medycznych nieustannie monitorowano funkcje życiowe kobiety – informowali na swojej stronie internetowej wrocławscy funkcjonariusze.
Nieprzytomna wrocławianka trafiła do szpitala.