Sukienki komunijne jak dla panien młodych!
Dzień Pierwszej Komunii Świętej to ważna chwila dla katolickich dzieci. W tym czasie mogą poczuć się naprawdę wyjątkowo. Choć uroczystość ma religijny charakter, bardzo się skomercjalizowała. Rodzice i goście prześcigają się pomysłach ma komunijne prezenty, menu czy stroje. Niektóre z komunijnych kreacji dla dziewczynek przypominają ubiór dla panny młodej.
Suknia, jaką miała na sobie w dniu Pierwszej Komunii Olga Frycz zdecydowanie należy do grona tych zdobnych i odpowiednich nawet dla idących do ślubu kobiet. Kilka lat temu aktorka pokazała ją na swoim instagramowym profilu.
Olga Frycz w sukience z Pierwszej Komunii
Kiedy do Pierwszej Komunii Świętej przystępowała Olga Frycz, była wystrojona w przepiękną białą suknię z ogromem falbanek i tiulem. Kilka warstw zwiewnego materiału sprawiło, że drobniutka Olga wyglądała jak zanurzona w morskiej pianie. Tiulowy dół kreacji ozdobiony był jeszcze kwiatowymi, białymi aplikacjami.
Równie zdobna była także góra sukienki. Działo się tam naprawdę sporo. Liczne, bufiaste ozdoby sprawiały, że młoda aktorka wygląda, jakby miała skrzydła. Tuż nad jej lewym ramieniem, do trójwymiarowej, materiałowej dekoracji dodano jeszcze żywe, zielone rośliny i materiałowy kwiat. Na głowę mała Olga włożyła skromny, prosty wianek ze sztucznych, białych różyczek.
Ozdoba głowy, bogate dekoracje na ramionach i jeszcze roślinny dodatek sprawiły, że kilkuletnia aktorka jest ledwo widoczna. Większość kadru zajmuje jej ubranie i oryginalny bukiet. Zamiast kwiatów znajdują się w nim lizaki! Słodkości znanej firmy powtykano między ozdobne liście.
Choć komunijne ubranie gwiazdy "Płynących wieżowców" wyglądało "na bogato", to jak sama przyznała, w jej domu się nie przelewało. W spełnieniu marzeń pomogła przyszłej artystce matka chrzestna. To ona zafundowała jej taki ubiór.
I o to przecież chodziło, żeby koleżanki zazdrościły – skomentowała swój post Olga Frycz.
Alby zamiast sukienek
Nie w każdej parafii dziewczynki mogą założyć wymyślne suknie rodem z filmów o księżniczkach. W wielu kościołach postanowiono wprowadzić jednolity ubiór dla wszystkich. Księża tłumaczyli swoją decyzję troską o religijny charakter uroczystości. W dodatku "modowe starcie" mam często odbijało się na dzieciach.