Spektakularna metamorfoza Karoliny Szostak
Jeszcze kilka lat temu znakiem rozpoznawczym Karoliny Szostak były pełniejsze kształty, którymi zachwycało się wielu fanów sportu oglądających dziennikarkę na antenie Polsat Sport. Pomimo zbędnych kilogramów była wówczas uznawana za bardzo atrakcyjną. W końcu jednak sama zadecydowała, że lepiej będzie, gdy pozbędzie się zbędnego „balastu”. Szostak przeszła na dietę i odchudzała się według metody dr Dąbrowskiej, którą zresztą do tej pory bardzo zachwala i co jakiś czas do niej wraca, by oczyścić organizm podczas specjalnego postu. Dziennikarka twierdzi, że to właśnie dzięki postowi dr Dąbrowskiej udaje jej się utrzymać spektakularne efekty, jakie przyniosło jej odchudzanie. W sumie Szostak zrzuciła 30 kilogramów.
Wie, jak podkreślić swoje atuty
Odkąd schudła, dziennikarka chętniej eksperymentuje z modą i częściej podkreśla swoje „nowe” ciało, zakładając bardziej obcisłe stroje. Nie inaczej było podczas gali Kongresu Przedsiębiorczości w Poznaniu, gdzie pojawiła się ostatnio Szostak. Telewizyjna gwiazda na tę okazję założyła ciemną sukienkę z odsłoniętymi ramionami i dużym rozcięciem.
Karolina czy Angelina?
Nie tylko kreacja, ale i pozy dziennikarki mogą wywołać jednoznaczne skojarzenie – oczywiście ze słynną suknią Angeliny Jolie z gali oscarowej w 2012 roku i jej „graniem nogą”, które stało się memem i na stałe zapisało się w historii Internetu. Szostak również przed obiektywem aparatu na różne sposoby starała się zaprezentować kreację z rozcięciem z jak najkorzystniejszej strony. Wypadła lepiej niż Angelina?