Śmiertelny wypadek na zawodach
W Holandii 8 sierpnia odbywały się zawody sportowe Highland Games, w trakcie których doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Jeden z zawodników rzucał młotem. Warto dodać, że nie chodziło o typowy młot lekkoatletyczny, a inny: była to kula przymocowana do kija. Cały sprzęt ważył 10 kilogramów. Niestety w ostatniej chwili przed rzutem poślizgnął się, przez co młot nie poleciał w zamierzonym kierunku. Ominął żywopłot, który oddzielał teren zawodów sportowych. Wtedy rozległ się przeraźliwy krzyk kobiety. Okazało się, że młot trafił prosto w głowę przechodzącego 65-letniego mężczyzny, który w efekcie tego zginął na miejscu.
Nikt nie spodziewał się tragedii
Głos w sprawie zabrał prezes organizatorów Foundation Village Marketing Geldrop-Mierlo, Adri Geerts. Powiedział on, że tragedia była zupełnie niespodziewana. Wcześniej ostrzegano ludzi, aby nie przechadzali się w tym miejscu, ponieważ odbywają się tutaj zawody w rzucie młotem, jednak zakaz nie dotyczył terenów za żywopłotem. Zabity mężczyzna nie był uczestnikiem ani widzem. Nie miał szans spodziewać się zagrożenia. Jak poinformował "Daily Mail", potrzebującym zapewniono opiekę psychologa, a same zawody sportowe zostały odwołane.