Keith Haring jest jednym z ważniejszych postaci amerykańskiej sceny street artowej, który przedwcześnie zmarł w 1990 roku na AIDS. Artysta był mistrzem rysunku i jeszcze za jego życia ogłoszono go geniuszem. Potrafił malować bez zbędnych przygotowań czy szkicu.
W Amsterdamie został odsłonięty mural, który artysta wykonał podczas swojej wizyty w mieście w 1986 roku. Haring przyjechał do Amsterdamu przygotować wystawę swoich dzieł w Stedelijk Museum, a przy okazji namalował okolicznościowy mural na ścianie jednej z fabryk jako „dar dla miasta”. Niestety po kilku latach budynek fabryki został ocieplony i dzieło artysty zostało schowane pod styropianem na prawie 30 lat.
Jednak lokalni fani artysty nie zapomnieli o muralu i dzięki ich walce, w 2018 roku dzieło znów ujrzało światło dzienne. Teraz wszyscy mogą podziwiać mural, który jest największym dziełem artysty w Europie.
Do tej pory największym i jednym z ostatnich murali stworzonych przez Haringa były te namalowane na ścianie kościoła w Pizie.