Konflikt Justyny Steczkowskiej i Edyty Górniak
Konflikt dwóch legend polskiej sceny muzycznej jest jednym z najbardziej trwałych w dzisiejszym show-biznesie. Zaczął się dość niepozornie – w 2011 roku w walentynki obie wokalistki zaplanowały premierę płyty. Z pomysłu wycofała się Steczkowska, która nie chciała napędzać konkurencji. To jednak zmieniło relacje obu pań diametralnie. W 2022 roku, kiedy zorganizowano koncert charytatywny w TVP, Justyna przekazała, że zrzekła się honorarium za swój występ. Jednocześnie zarzuciła Edycie, że nie zrobiła tego samego. To rozwścieczyło Górniak, która skomentowała zachowanie koleżanki sugestią, że ta szukała medialnego poklasku.
Justyna Steczkowska już kilka razy próbowała pogodzić się z Edytą Górniak. Zaproponowała jej nawet wspólny koncert, jednak ta odmówiła.
„Zapraszam cię do siebie”
Justyna Steczkowska w rozmowie z „Faktem” ponownie wyraziła chęć pogodzenia się z Edytą Górniak. Podkreśliła, że nie jest to pierwszy raz:
- Tysiące razy wyciągam rękę, ale ona za każdym razem była odrzucana. No, musi być też ręka z drugiej strony i to wszystko (...) Cokolwiek ja nie powiem na ten temat, zawsze jest użyte przeciwko mnie. Więc ja już nic nie mówię. Naprawdę mam tysiące rzeczy każdego dnia do zrobienia i nie myślę o tym. Jak ktoś chce się pojednać, to się dzieje samo, bez żadnego gadania, bez mediów, bez niczego.
Justyna Steczkowska wyszła z niecodzienną propozycją. Zaprosiła Edytę na pierogi z czereśniami:
Edi zapraszam cię do siebie, do domu. Zjemy znowu pierogi z czereśniami jak 20 lat temu. Zapraszam. Ale przecież nie możemy nikogo do niczego zmuszać. Niech każdy robi to, co czuje w sercu.
Czy będzie to koniec długiego konfliktu? Przypomnijmy, że podczas finału 15. edycji „Tańca z gwiazdami”, Edyta Górniak pogodziła się z Dodą, z którą również była skłócona przez wiele lat.