W piątkowy poranek na antenie RMF FM Robert Mazurek gościł Cezarego Pazurę. 62-latek już na początku przeprosił, że musi trzymać ręce w określony sposób na klatce piersiowej, aby jego koszula się nie rozpinała. Co było powodem?
Odpowiedź zaniepokoiła fanów Cezarego Pazury
Aktor w kilku momentach rozmowy nawiązywał do towarzyszących mu problemów zdrowotnych. W momencie kiedy prowadzący rozmowę Robert Mazurek zapytał swojego gościa czy przeszedł jakieś operacje plastyczne, ten stanowczo zaprzeczył. Przyznał jednak, że dba o swoje ciało w inny sposób, a konkretnie poprzez specjalny pas stabilizujący złamany kręgosłup.
Operacje plastyczne nie, ale naturalnie staram się wzmacniać ciało — mówił Pazura.
Próby wspomnianego "wzmacniania ciała" zdradzała ciągle rozchylająca się koszula aktora, z której żartowali obaj panowie. W końcu mężczyzna zdobył się na wyznanie, które wstrząsnęło odbiorcami:
Mam złamany kręgosłup i noszę taki pas, który mnie stabilizuje — powiedział.
Ewa Pazura uspokaja
Menadżerka, a prywatnie żona aktora, Edyta Pazura, w rozmowie z Plejadą potwierdziła, że problem jest poważny, ale wszystko jest pod kontrolą:
To jest pęknięcie, które odkryliśmy niedawno. Musi teraz przejść rehabilitację. Wszystko jest w porządku, funkcjonuje normalnie — zapewniała.
Dodała również, że nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa rehabilitacja, ale na szczęście nie ma potrzeby interwencji chirurgicznej.
Złamanie kręgosłupa u Cezarego Pazury jest wynikiem wieloletniej pracy na planach filmowych, często bez wsparcia dublerów. Aktor przez lata angażował się w sceny wymagające dużej aktywności fizycznej, co ostatecznie przyczyniło się do jego obecnego stanu zdrowia.