Rafał Brzozowski zabrał głos ws. "Jaka to melodia". "Decyzje zapadają, są zmiany"

Rafał Brzozowski zabrał głos w sprawie zmian w "Jaka to melodia". Obecny prowadzący przekazał najnowsze wieści i ocenił działania TVP: "Jak to się zakończy? Nie wiem, mogę prognozować, że nie za dobrze".
Rafał Brzozowski o "Jaka to melodia", fot. Podlewski/AKPA

Robert Janowski w „Jaka to melodia”?

Kiedy przed paroma dniami Robert Janowski ogłosił, że żegna się z polsatowskim „Twoja twarz brzmi znajomo”, pogłoski o jego powrocie do „Jaka to melodia” przybrały na sile. Pytany o to, czy rzeczywiście znów pojawi się w teleturnieju, sam zainteresowany zaprzecza, by jakiekolwiek decyzje zostały już podjęte. Głos w sprawie ewentualnych zmian w „Jaka to melodia” zabrał też Rafał Brzozowski, który „twarzą” formatu został w 2019 roku.

Rafał Brzozowski o zmianach w „JtM”

Rafał Brzozowski długo nie chciał komentować jakichkolwiek doniesień na temat jego niepewnej rzekomo przyszłości w TVP. Ostatnio zapewnił jednak, że „nie ukrywa się” w żaden sposób i krótko odniósł się do trwających od miesięcy spekulacji. W rozmowie z Shownews przyznał, że doszły go słuchy o negocjacjach z dawnym gospodarzem.

Wiem o tym, że rozmowy z Robertem Janowskim są prowadzone. (…) Natomiast o tym, czy rzeczywiście będzie ta zmiana. (…) W moją stronę nie miałem rozmowy z kimkolwiek ze stacji odnośnie tego, czy kończę, czy nie. Wręcz przeciwnie, były to rozmowy na zasadzie „nic jeszcze nie wiadomo”, więc ja się tego trzymam i niezależnie od tego, czy program będę prowadził dalej, czy będzie prowadził go Robert, to życzę „Jaka to melodia” wszystkiego dobrego, bo widz jest najważniejszy – stwierdził.

Brzozowskiego zapytano także, czy w związku z obecną sytuacją czuje żal. Przy okazji piosenkarz pokusił się o ocenienie tego, co dzieje się obecnie w TVP.

Dlaczego mam mieć żal? Decyzje zapadają, są zmiany. Każdy ma prawo podjąć pewne ryzyko, natomiast trzeba wziąć pod uwagę też to, że to nie chodzi „Jaka to melodia”, ale też o inne formaty, których oglądalność drastycznie spadła i uważam, że zmiany te zostały przeprowadzone w sposób zły. Można to swobodniej przeprowadzić, delikatniej i zostawić grono osób, które cieszą się sympatią widzów, żeby jednak tego widza utrzymać i pokazać inny punkt widzenia, jeżeli ktoś ma taką ochotę. Jak to się zakończy? Nie wiem, mogę prognozować, że nie za dobrze – mówi prezenter.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Czytaj dalej:
Polecamy

Więcej z kategorii: Rozrywka

Najchętniej czytane