Poplista

1
sanah, Krzysztof Zalewski Eviva l'arte! (K. Przerwa-Tetmajer)
2
Sabrina Carpenter Busy Woman
3
Kuban, Mrozu, Favst Zanim spadnie deszcz

Co było grane?

05:11
Milky Chance Stolen Dance
05:15
Igo Helena
05:18
Goo Goo Dolls Iris

Przykre wieści z domu Krystyny Jandy. Artystka przekazała je osobiście

Krystyna Janda w emocjonalnym wpisie podzieliła się bieżącymi wydarzeniami, jakie mają miejsce w jej prywatnym domu. Niestety, legenda kina i teatru nie ma teraz łatwo. Najgorsze są noce. Wieści przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wyznanie spotkało się z falą wsparcia.
Przykre wieści z domu Krystyny Jandy. Artystka przekazała je osobiście, fot. Wojciech Olkusnik/East News

Szokujące wyznanie Krystyny Jandy

Krystyna Janda niezmiennie błyszczy na polskiej scenie teatralnej i filmowej, od dziesięcioleci spełnia się także w roli dyrektorki artystycznej i reżyserki. Teraz artystka znalazła się w obliczu jednego z największych wyzwań. Wszystko z powodu ukochanego czworonoga, który z racji wieku mocno podupadł na zdrowiu. „Mam psa z demencją. Ma 18 lat. Od szczeniaka jest z nami” – zaczęła. „Przeszliśmy z nim korowody zdrowotne, ostatnie lata kłopoty ze stawami, teraz już nie widzi prawie i nie słyszy, nic nie pamięta, szczeka na jedzenie, myli mu się wszystko” – kontynuowała, podkreślając, że najtrudniejsze w tym wszystkim są noce:

Wstajemy po kilka razy w nocy, bo szczeka, wydaje mu się, że chce wyjść, potem szczeka natychmiast, bo chce wrócić i tak kilkanaście razy w nocy (...)

„A z drugiej strony jest zdrowy, fizycznie sprawny, ma apetyt, jest silny, tylko w głowie mu się całkowicie pomieszało. Patrzę na to psie życie z rozczuleniem i troską i myślę sobie co on tam w tej swojej głowie «mieli». Miska, drzwi, koty, schody, posłanie to jego wyimaginowani wrogowie, walczy z życiem, przedmiotami, cieniami, całymi dniami, niestrudzenie. Nie poddaje się. Towarzyszymy mu w tym z cierpliwością. Dobrze, że nas ma. Uspokaja się tylko na momenty, pod dotknięciem znajomej ręki. Ach to życie!”. Na szczęście otuchy w domu Krystyny Jandy dodaje kotka – panna Kociołek, która „rządzi”. 

Ze wsparciem ruszyli fani Krystyny Jandy. Pod postem mnożą się komentarze

Pod poruszającym postem szybko zaczęły mnożyć się komentarze pełne ciepła i wsparcia. „Och Krysiu, oby to nasze życie było tak dopieszczane jak Twoje, moje i innych zwierzątek. Miejmy w sobie nieustanną nadzieję i siłę” – napisała jedna z użytkowniczek. „Krysiu, jesteś cudowną osobą. Wzruszyła mnie twoja psia opowieść. A ten krztusiec, trzeba będzie rozważyć po powrocie (przyp. red. – dot. szczepionki). Pozdrawiam”. Widać, że opowieści o zwierzętach potrafią dotknąć najczulszych strun ludzkich serc. Nie zabrakło również porównań: „Jakbym czytała o naszym Spiderku (18,5 roku)”. Wśród komentarzy znalazły się też głosy pełne podziwu:

Pani Krystyno, jest Pani dla mnie wzorem do naśladowania! Jestem pod wrażeniem Pani empatii  czytamy.

Czytaj dalej:
Polecamy