Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

04:37
Sandra Reizer Lepiej niż teraz
04:40
Bajm Ta sama chwila
04:49
Genesis Jesus He Knows Me

Irena Santor zmieniła nazwisko. Zaskakujące wyznanie gwiazdy

Niewątpliwa ikona polskiej sceny muzycznej podzieliła się zaskakującym wyznaniem. Jak się okazuje, w przeszłości gwiazda zdecydowała się na zmianę nazwiska, a miała ku temu niejeden powód. Irena Santor tłumaczy, że to nie tylko życie prywatne, ale i kariera artystyczna przyczyniły się do podjęcia przez nią takiej decyzji.
Irena Santor zmieniła nazwisko. Fot. AKPA/Baranowski

Irena Santor zmieniła nazwisko. Powód był niejeden

Irena Santor to niepodważalna legenda polskiej sceny muzycznej. Swoim dorobkiem artystycznym podbiła rynek i aż po dziś dzień wylansowane przez nią przeboje jak: „Już nie ma dzikich plaż” czy „Powrócisz tu”, rozpalają serca słuchaczy. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że artystka nie zawsze występowała pod tym nazwiskiem, o czym postanowiła opowiedzieć w rozmowie z Anną Jurksztowicz. Piosenkarka podzieliła się historią, która stoi za decyzją o zmianie nazwiska z Wiśniewska na Santor.

Dlaczego Irena Santor zmieniła nazwisko? 

Decyzja podyktowana była nie tylko małżeństwem, ale także, co mniej oczywiste - obecnością na scenie innej znanej postaci o tym samym nazwisku, a mowa o aktorce Ewie Wiśniewskiej.

Mąż ofiarował mi swoje nazwisko. Staś zgodził się, bo już na scenie była Ewa Wiśniewska. Nie chcieliśmy, aby doszło do pomyłek czy nieporozumień, więc zdecydowaliśmy się na zmianę - wyjaśniała Santor.

Santor, choć teraz nieodłącznie kojarzone z artystką, to nazwisko, które przyjęła po pierwszym mężu, Stanisławie i zostało z nią nawet po rozwodzie. Małżeństwo ze skrzypkiem trwało 19 lat, ale byli partnerzy pozostawali w przyjaźni aż do 1999 roku, kiedy muzyk zmarł.  

Irena Santor wspomina byłego męża

W wywiadzie pojawiły się również wzruszające wspomnienia dotyczące wspólnego życia Ireny i Stanisława, w tym tragiczna historia śmierci ich córki Sylwii, która zmarła dwa dni po narodzinach w 1959 roku. Szczegóły tej poruszającej historii ujawniono w biografii Santor „Tych lat nie odda nikt”, gdzie opisano, jak nieodpowiedzialne zachowanie personelu medycznego przyczyniło się do tragedii.

Czytaj dalej:
Polecamy