Maja Hyży musi przejść operację na biordo
Maja Hyży nie ukrywa swojego życia prywatnego. Wręcz przeciwnie – głośno o nim mówi. Ostatnio relacjonowała na swoim profilu na Instagramie, jak poddała się operacji plastycznej. Długo się zastanawiała nad poprawą wyglądu swojego brzucha i biustu. Wreszcie podjęła decyzję, że chce to zrobić, by lepiej czuć się ze swoim ciałem.
Teraz okazuje się, że Maja Hyży czeka na kolejną, bardo poważną operację. W rozmowie z portalem Jastrząb Post wyznała, że za niecały miesiąc będzie musiała przejść operację na biodro. Stara się jednak na razie o tym nie myśleć. „Moje życie będzie musiało się zmienić” – przyznała.
Będę chodziła o kulach przez 3 miesiące. [...] Więc może na ściance też zobaczycie mnie o kulach. Myślałam nawet, żeby kulę ozdobić cyrkoniami, żeby nie być taką nudziarą.
Maja Hyży zdradza plany na bliską przyszłość
Maja Hyży chce się skupić na pozytywach, a nie negatywach, ale trudno jej sobie wyobrazić codzienność po operacji, mając czwórkę dzieci. Szczególnie, że kule będzie mieć, jak sama powiedziała, „przywiązane do rąk”.
Nie mogę ich puszczać, nie mogę chodzić bez. No i później cała reszta i kolejna operacja.
Gwiazda wyznała, jak połączy życie po operacji z koncertami, które gra. „Kule nie sprawią, że muszę leżeć” – przyznała. Nie będzie raczej występować teraz z zespołem na wielkich scenach, lecz rozważa „świąteczne klimaty, tematyczne”.