Niespodziewane wyznanie Krystyny Jandy
Krystyna Janda, ikona polskiego kina i teatru, znana z niezapomnianych ról i niezachwianej pasji do sztuki, w swoim najnowszym wpisie na Facebooku, otwiera przed fanami serce. Aktorka, która w życiu przeżyła wiele wzlotów i upadków, tym razem podzieliła się refleksją na temat sędziwego wieku i bólu, który mu towarzyszy:
Ja na ostatnich nogach. Dziś narzekałam rano na ból kręgosłupa. Starość! Starość - mówię. Moja ukraińska przyjaciółka na to - nie narzekaj, nie każdy starość dostaje w prezencie!
- napisała, dając do zrozumienia, że mimo fizycznych dolegliwości, docenia każdy dzień, jaki jej dano. W emocjonalnym wpisie aktorka wspomina również wieczór poświęcony jej zmarłemu mężowi, Edwardowi Kłosińskiemu, znanemu operatorowi filmowemu, z którym dzieliła życie aż do 2008 roku.
Umarł 13 lat temu. Nie dana Mu była starość, a miał na nią tyle planów!
- wspomina, dziękując przy tym wszystkim, którzy pomogli zorganizować wydarzenie na jego cześć, a mowa o wieczorze specjalnym w warszawskim Kinie Kultura.
Emocjonalne wyznanie gwiazdy wstrząsnęło fanami
Pod postem szybko pojawiły się komentarze. Fani i przyjaciele aktorki dzielą się własnymi doświadczeniami, słowami wsparcia i podziwu:
Pani Krystyno jest Pani w świetnej formie.
Jest Pani zachwycająca!
Krysieńko same serdeczności! Właśnie z winy starości, nie mogłam być z wami wczoraj. Ale na próbie generalnej będę, trzymam kciuki za premierę, za twoje zdrowie i do zobaczenia.
Krysiu... Ty zawsze jesteś i będziesz młoda... jak ON - czytamy.