Ewa Szykulska straciła męża i siostrę
25 grudnia 2021 roku zmarł Zbigniew Perneja, mąż Ewy Szykulskiej. Wcześniej, w 2019 roku, odeszła jej siostra, Barbara Szykulska. Była konserwatorką sztuki. Zrezygnowała z uporczywego leczenia po długiej walce z chorobą.
W rozmowie z serwisem gazeta.pl Ewa Szykulska wyznała, że obecnie doskwiera jej samotność. Zdradziła, że była szczęśliwa, gdy miała bliskich przy sobie. Nie zwracała wtedy też uwagi na swój wiek. Opiekowała się „fantastyczną siostrą czy równie fantastycznym mężem”.
Wiedziałam, po co wstaję z łóżka, chciało mi się. Jak zostałam sama, bo tak się zdarzyło – nie mnie jednej – nie użalam się nad sobą, ale zmieniło się moje patrzenie na świat.
Świat zawiódł aktorkę, odbierając jej bliskich. Ewie Szykulskiej doskwiera samotność
Aktorka znana z takich produkcji, jak: „Vabank”, „Samochodzik i temperlariusze” czy „Nadzór”, powiedziała, że nie jest już w stanie tak bezwarunkowo kochać świata, jak kiedyś, ponieważ ją zawiódł i wystawił na próbę, odbierając bliskich. Starała się być silna, radzić sobie i pomagać innym. Teraz doskwiera jej samotność.
Teraz, gdy zostałam sama i gadam do siebie tak jak przedtem, okazało się, że to jest strasznie nudne. I smutne. Do mojego nieżyjącego męża też mówię bez przerwy. Nie opieprzam go, że mnie zostawił, mówię, że może zbyt mało się starałam.
Ewa Szykulska mówi wprost. W pewnym momencie przekonała się, że nie jest w stanie „poradzić sobie sama”. Poprosiła o pomoc psychiatrę. Podchodzi do tego „spokojnie i bardzo logicznie”. Jak sama przyznaje, sprawdza sama siebie. Jest jedna rzecz, która ją „wzmacnia”. To chodzenie po ulicach. Ludzie w różnym wieku często podchodzą do niej porozmawiać, co bardzo lubi robić.
Nigdy nie odmawiam. Gadam, gadam i to mnie wzmacnia.
