Odszedł z Afromental u szczytu ich sławy. Szczerze wyznał, co się wydarzyło

Wojciech „Wozz” Łozowski ogłosił ostatnio, że ma zamiar po latach przerwy wrócić do muzyki. Wydał już trzy nowe utwory i zagrał pierwsze koncerty. Jego solowy debiut zbiega się w czasie z 20-leciem zespołu Afromental, którego był twórcą. Muzyk zdecydował się opuścić formację, kiedy ta była u szczytu sławy. Teraz w podcaście „STUDIO 96.0” w rozmowie z Mateuszem Opyrchałem, wraca do tamtych wydarzeń i opowiada o swojej przyszłości.

- Brałem udział w projekcie, który odniósł sukces. Tutaj masz taką presję na sobie, żebyś chciał, aby to odniosło choć podobny sukces. To też jest takim absurdem w myśleniu. Natomiast jest to naturalne, wiesz, że ludzie będą porównywać tamten sukces do tego – wyznaje Wozz w RMF FM, przyznając jednocześnie, że stresuje się w związku z debiutem solowego projektu.

Trochę mnie nie było. Chciałbym tą płytą i pierwszymi utworami, pokazać kim się stałem przez te ostatnie siedem lat

– przyznaje Łozowski.

Odejście z Afromental

Zespół Afromental powstał w 2004 roku w Olsztynie, a w jego skład wchodzili wówczas: Tomasz „Tomson” Lach (wokal), Bartosz „Śniady” Śniadecki (klawisze), Wojtek "Lajan" Witczak, Aleksander „Baron” Milwiw-Baron (gitara), Wojciech „Łozo” Łozowski (wokal) i Grzegorz „Dziamas” Dziamka (perkusja). Rok 2009 był dla zespołu wyjątkowo owocny. Pojawili się w drugim sezonie serialu „39 i pół”, gdzie wykonali swoje najnowsze nagrania. Ich drugi album „Playing With Pop”, wydany 9 marca 2009 roku, dotarł do 19. miejsca na Polskiej Liście Przebojów. 13 czerwca tego samego roku Afromental został uhonorowany Superjedynką w kategorii Zespół Roku. Rok 2010 przyniósł nominację do nagrody Fryderyka za album „Playing With Pop” w kategorii album roku hip-hop/R&B, a w sierpniu zespół triumfował na Orange Warsaw Festival, zdobywając nagrodę Wow! Music Award. Kolejne lata obfitowały w inne sukcesy, a zespół cieszył się ogromną popularnością, aż nadeszło trzęsienie ziemi dla fanów. W 2017 roku Łozo ogłosił, że opuszcza zespół. Razem ze sobą „zabrał” Grzegorza Dziamkę. 

Wozz w podcaście „STUDIO 96.0” wyznał także, dlaczego zdecydował się odejść z Afromental u szczytu sławy zespołu. - Życie w zespole jest fajne na początku. Ale jest to bardzo trudne do funkcjonowania. Potrzebowałem robić fajne rzeczy w życiu. Chciałem z bandą moich przyjaciół pojechać gdzieś w wakacje. Byłem w szkole filmowej w Nowym Jorku – podsumowuje.

Pamiętam taki moment, w którym przyszła do mnie ta decyzja. To było dwa lata przed tym, zanim rozstałem się z zespołem. Trudna decyzja, to było do przetrawienia. Jechałem ze łzami w oczach i zadzwoniłem wtedy do mojego przyjaciela, który też pracował z nami i powiedziałem mu, że zrozumiałem, że ja muszę odejść z Afro.

- mówi Łozowski i szybko dodaje: „To było dziwne uczucie. To było moje dziecko. Ja wymyśliłem ten zespół. Na początku ja cisnąłem Tomsona, żebyśmy coś robili. Ja wymyśliłem nazwę”. 

Wojtek przyznaje, że po rozmowie z zespołem wypracowali rozwiązanie, w którym pozostali muzycy zdecydowali się prowadzić projekt Afromental nadal. Zespół 17 grudnia będzie świętował swoje 20-lecie. Na specjalnym koncercie pojawi się właśnie m.in. Łozowski.

To są moi bracia, ja i oni – jesteśmy rodziną

– podkreśla Wozz. 

Wysłuchaj całej rozmowy:

Zobacz także