20-lecie zespołu Afromental
Afromental to zespół, który lata temu błyskawicznie podbił serca Polaków. Grupa z Wojtkiem „Łozo” Łozowskim i Tomaszem „Tomsonem” Lachem na czele zachwycała słuchaczy takimi utworami, jak: „Radio Song”, „Rock&Rollin’ Love”, „Mental House” czy „Pray 4 love”. Łozo przez ponad 10 lat działał w formacji jako frontman. W 2017 roku odszedł z projektu, co było ogromnym zaskoczeniem dla fanów. W rozmowie z Żurnalistą mówił później, że związane to było z potrzebą zmian w życiu. Zanim podjął ostateczną decyzję myślał o tym trzy lata.
Czułem się trochę więźniem tego projektu. Jakbym miał kulę u nogi – wspominał.
W grudniu Afromental świętować będzie 20-lecie na scenie. Do zabawy dołączy też były członek, Łozo. Aleksander Baron, który cały czas występuje z grupą, w rozmowie z Wirtualną Polską, powiedział, że nie wyobraża sobie świętowania takiego jubileuszu bez Wojciecha. Przyznał również, że cały czas jest w kontakcie z wokalistą i cieszy się, że ten znów działa z muzyką.
Aleksander Baron wspomina odejście Łoza z Afromental
W tym samym wywiadzie Alek cofnął się do 2017 roku i opowiedział, jak wspomina moment, gdy Wojtek oznajmił, że odchodzi.
Na początku miałem poczucie bezradności, że sypie się coś, co budowaliśmy przez ostatnich 10 lat, coś, co było dla mnie pewną stałą, moim głównym zajęciem polem do spełniania siebie jako artysta – mówił.
Baron zapewnił, że koledzy z Afromental, w tym Wojtek, byli dla niego jak rodzina. Decyzja o odejściu lidera była dla niego i innych prawdziwym ciosem emocjonalnym.
Spędzaliśmy 10 lat z nim w busie, na koncertach, w hotelach, byliśmy wręcz jak rodzina. I nagle taka informacja, że przestajemy być rodziną, bo on musi teraz znaleźć sobie nową rodzinę... było dla nas ciosem emocjonalnym – wyznał.