Wojciech Mann, ikona polskiego dziennikarstwa muzycznego, znany z wieloletniej pracy w Programie Trzecim Polskiego Radia i współzałożyciel Radia Nowy Świat, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat 61. Krajowego Koncertu Piosenki Polskiej w Opolu. Szczególnie krytycznie odniósł się do koncertu debiutantów.
Bezlitośnie o Opolu 2024
Organizatorzy tegorocznej edycji festiwalu, zadbali o uwzględnienie 20. rocznicy śmierci i 85. rocznicy urodzin legendy polskiej muzyki, Czesława Niemena. Młodzi artyści w ramach koncertu "Debiuty", stanęli przed nie lada wyzwaniem, do którego postanowił odnieść się Wojciech Mann. Dziennikarz wskazuje trudności, jakie napotkali wykonawcy, próbując zmierzyć się z monumentalnym dorobkiem:
Po obejrzeniu koncertów opolskich 2024 nie wdam się w opowieści o moich (bardzo mieszanych) wrażeniach, bo mi się zrobi smutno.
Choćby dlatego, że niepotrzebnie kazano debiutantom poddać się bez walki z muzyką Niemena — pisze.
Mann, którego doświadczenie i wiedza muzyczna są niepodważalne, podnosi kwestię, która może budzić niepokój miłośników polskiego rocka. Na sobotnim rockowym koncercie SuperJedynki nie zaprezentował się ani jeden młody muzyk:
Jedno jednak zresztą fałszywe, wrażenie to Opole pozostawiło: w Polsce rocka wykonują tylko starzy ludzie. Kto to tak powymyślał? — pyta retorycznie Mann.
Wojciech Mann, choć nie pojawia się już tak często publicznie, nadal pozostaje ważnym głosem w polskiej kulturze muzycznej. Jego komentarze na temat festiwalu w Opolu są nie tylko spostrzeżeniami weterana branży, ale także ważnym przesłaniem do organizatorów, artystów i fanów muzyki.