3 kwietnia już po raz 64. przyznane zostały nagrody za najwybitniejsze osiągnięcia w przemyśle muzycznym. W tym roku ceremonia prowadzona była przez komika Trevora Noah i po raz pierwszy odbyła się w Las Vegas. Hala MGM Grand Garden Arena zgromadziła szerokie grono najwybitniejszych artystów z branży, a wieczór uświetniły liczne muzyczne występy.
Wśród nich miał znajdować się zespół Foo Fighters. Jednak z powodu niedawnej śmierci jego perkusisty, Taylora Hawkinsa, wszystkie nadchodzące koncerty grupy zostały odwołane. 25 marca muzyk został znaleziony nieżywy w pokoju hotelowym w Bogocie. Informacja ta zszokowała zarówno jego współpracowników, jak i fanów, a także pozostałych członków branży muzycznej.
Upamiętnienie Taylora Hawkinsa na gali Grammy 2022
Szczęście dopisało jednak zespołowi podczas konkursu, ponieważ na wczorajszej gali ogłoszone zostało jego zwycięstwo we wszystkich trzech kategoriach, w których został nominowany, czyli: najlepszy rockowy album („Medicine At Midnight”), najlepsze rockowe wykonanie („Making a Fire”) oraz najlepsza rockowa piosenka („Waiting on a War”). Dodatkowo pamięć zmarłego perkusisty została uczczona w corocznym segmencie Grammy – In Memoriam. Zaraz przed jego rozpoczęciem gospodarz gali wspomniał tragiczne zdarzenie w słowach:
To jest moment show, kiedy powinienem zapowiadać występ Foo Fighters. Razem z nimi świętowalibyśmy ich zwycięstwo – dzisiaj zdobyli przecież trzy statuetki Grammy. Jednak członkowie zespołu oczywiście nie są dzisiaj obecni, ze względu na tragiczne odejście ich legendarnego perkusisty, Taylora Hawkinsa. Nasze myśli wędrują do rodziny Taylora, jego przyjaciół, jego muzycznej rodziny – Foo Fighters i wszystkich jego fanów.
Następnie na ekranie odtworzone zostało wcześniej przygotowane wideo upamiętniające muzyka, w którym usłyszeć mogliśmy piosenkę zespołu „My Hero”. Swój własny hołd podczas gali złożyła także Billie Eilish, nosząc podczas swojego występu czarną koszulkę z wizerunkiem artysty.
In Memoriam z piosenkami Stephena Sondheima
Późniejszy program ceremonii upamiętnił również innych zmarłych niedawno muzyków i ikony przemysłu muzycznego. Wśród nich znalazł się kompozytor wielu popularnych musicali Stephen Sondheim. To właśnie jego kompozycje znalazły się w składance hitów, wykonanej przez znakomity kwartet, składający się z Rachel Zegler („West Side Story”), Cynthi Erivo („The Color Purple”), Leslie Odom Jr. („Hamilton”) i Bena Platta („Dear Evan Hansen”). Podczas ich występu na ekranie pojawił się pokaz slajdów przedstawiający muzyków, których niedawno od nas odeszli.