1500 zł za jazdę rowerem bez karty rowerowej? Policja komentuje
Wielu z nas zapomina, że karta rowerowa nigdy nie zniknęła z polskich przepisów i jest jedynym dokumentem, który uprawnia osoby w wieku od 10 do 18 lat do poruszania się rowerem po drogach publicznych, strefach zamieszkania czy też strefach ruchu. Za jej brak w trakcie kontroli nieletniemu grozi zazwyczaj pouczenie, a w przypadku spowodowania zagrożenia na drodze – skierowanie sprawy do sądu rodzinnego. Nie zmieniło się to także, gdy 1 stycznia 2022 roku w życie wszedł nowy taryfikator kar za wykroczenia drogowe.
Wprowadzenie nowych kwot mandatów wywołało spore zamieszanie co do wysokości grzywny, którą policjanci mogą ewentualnie nałożyć na nieletniego, gdy nie posiada on uprawnień do kierowania rowerem w postaci karty rowerowej. W sieci pojawiło się sporo doniesień, że zgodnie z nowym taryfikatorem dziecko (a właściwie jego rodzice) przyłapane na braku dokumentu będzie musiało zapłacić... 1500 zł mandatu. Do sprawy odniosła się Komenda Główna Policja, która zdementowała fałszywe informacje, że grzywna jest aż tak wysoka.
W ostatnim czasie w mediach pojawiły się informacje o tym, że dziecko, które bez opieki rodzica, poruszające się rowerem bez stosownych uprawnień, może zostać ukarane mandatem karnym w wysokości 1500 zł. Nie jest to prawdą – powiedział kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.
Surowe kary dla nieodpowiedzialnych rowerzystów
Opas zaznaczył, że funkcjonariusze przeważnie nie wymierzają kary za brak karty rowerowej. Zazwyczaj stosuje się w tym przypadku pouczenie. Karani są zazwyczaj ci, którzy spowodują realne zagrożenie na drodze. Tak czy siak, mandatem za brak uprawnień do kierowania rowerem może zostać ukarana osoba, która ukończyła 17. rok życia. Komisarz dodał, że zgodnie z nowym taryfikatorem, za poruszanie się pojazdem innym niż mechaniczny (czyli m.in. rowerem) po drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub ruchu, grozi 200 zł mandatu.
Nie zmienia to faktu, że nowy taryfikator uderzył także w nieodpowiedzialnych rowerzystów, którzy za wykroczenia popełnione na drodze muszą teraz zapłacić dużo więcej. Dotyczy to głównie kierujących rowerem pod wpływem alkoholu. Cyklista, który "wydmucha" od 0,2 do 0,5 promila zapłaci 1000 zł, a powyżej 0,5 promila – już 2500 zł. Z kolei za doprowadzenie do zdarzenia, w którym ktoś został ranny, grozi im kara w wysokości 1500 zł.
Źródło: RMF FM/PAP