Alec Baldwin pierwszy raz wystąpił publicznie po tragedii na planie. Produkcja filmu "Rust" anulowana

Alec Baldwin po raz pierwszy wystąpił publicznie po tragedii na planie filmu "Rust". W wyniku przypadkowego wystrzału z broni trzymanej przez aktora zginęła operatorka, a reżyser został ranny. Artysta szczerze zwierzył się dziennikarzom i zdradził, że prace nad filmem "Rust" nie zostaną już wznowione.

Alec Baldwin w pierwszym wystąpieniu publicznym

Alec Baldwin po tragedii na planie filmowym wydał krótkie oświadczenie i usunął się z życia publicznego. Zawiesił również karierę zawodową i anulował udział w kilku innych projektach. Po ponad tygodniu od tragedii po raz pierwszy zdecydował się wystąpić publicznie i porozmawiał z dziennikarzami kanału TMZ. W trakcie wywiadu powiedział, że ta tragedia ogromnie nim wstrząsnęła, a Halyna Hutchins była jego przyjaciółką. Podkreślił, że wciąż pozostaje w kontakcie z mężem zmarłej kobiety.

Jest w szoku, ma 9-letniego syna. Jesteśmy z nim w stałym kontakcie, ponieważ bardzo martwimy się o rodzinę i dziecko. Z niecierpliwością czekamy, aż wydział szeryfa powie nam, co przyniosło śledztwo – powiedział.

Alec Baldwin dodał, ze prawdopodobieństwo tragedii, do której doszło na planie filmu „Rust”, wynosi „jeden na bilion”. Tłumaczył, że wypadki na planach zdjęciowych są wpisane w ryzyko zawodowe całej ekipy filmowej.

Od czasu do czasu na planach filmowych zdarzają się przypadkowe wypadki, ale nie takie. Byliśmy bardzo, bardzo dobrze naoliwioną ekipą, kręcącą razem film, a potem wydarzyło się to straszne wydarzenie – opowiedział.

To koniec kariery Aleca Baldwina? Nowe informacje ws. śmiertelnego postrzelenia operatorki filmowej
Alec Baldwin anuluje udział w innych produkcjach, a tym samym zawiesza swoją karierę. To skutek piątkowej tragedii na planie filmu "Rust", gdzie w wyniku przypadkowego wystrzału z broni trzymanej przez aktora zginęła operatorka, Halyna Hutchins. 68-latek wciąż wspiera rodzinę zmarłej i jest pogrążony w głębokiej rozpaczy.

Produkcja "Rust" anulowana

Aktor stwierdził, że tragedia na planie filmowym jest idealną okazją do wypracowania nowych reguł pracy z bronią przy kręceniu scen. Alec Baldwin w rozmowie z dziennikarzami zdradził, że film „Rust” nie zostanie dokończony. Początkowo nagrywanie ujęć zostało zawieszone, ale z powodu tragedii, nie będzie już nigdy wznowione.

Wiem, że podejmowane są ciągłe wysiłku na rzecz ograniczenia użycia broni palnej na planach filmowych. Należy przyjąć jednak pewne nowe rozwiązania. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, więc inni o tym zdecydują. Jednak jeśli chodzi o ochronę bezpieczeństwa ludzi na planach filmowych, popieram to w pełni i będę w tej kwestii współpracować w każdy możliwy dla mnie sposób – dodał.

Przypomnijmy, że do dramatycznych wydarzeń na planie filmu „Rust” doszło 21 października. Aktor Alec Baldwin przypadkowo postrzelił dwie osoby: operatorkę Halynę Hutchins oraz reżysera Joela Souzę. Autorka zdjęć zmarła po przewiezieniu do szpitala. W sprawie tragedii na planie zdjęciowym wciąż trwa śledztwo, a prokuratura nie wyklucza przedstawienia zarzutów karnych po zakończeniu dochodzenia. Do sprawy włączyło się także FBI.

Alec Baldwin usłyszy zarzuty karne ws. postrzelenia operatorki? Prokuratura: "To była prawdziwa broń"
Prokuratura nie wyklucza, że przedstawi zarzuty karne w sprawie tragedii na planie filmu "Rust". Podczas zdjęć do jednej ze scen z pistoletu-rekwizytu, trzymanego przez aktora Aleca Baldwina, wystrzelił pocisk. Zginęła 42-letnia operatorka filmowa, a reżyser filmu został ranny.

Źródło: PAP

Zobacz także