"Magnolia" w Jaworze
Magda Gessler pojawiła się tym razem na Dolnym Śląsku. W 20-tysięcznym Jaworze restaurację „Magnolia” prowadzi 54-letnia Dorota. Do programu zgłosił ją 31-letni syn Marcin. Opisał, jak wygląda dramatyczna sytuacja lokalu. Wspomina, że nie pamięta, kiedy mama miała wolną chwilę tylko dla siebie. Od dłuższego czasu nie mogła pozwolić sobie na urlop. A gości wciąż brakuje. Powodem pandemia i… autostrada? Właścicielka podkreśla, że restauracja znajduje się na obrzeżach, skończyły się wycieczki, nie ma osób przejezdnych.
Pierwsze wrażenie
Co z jedzeniem? „Jest dobre”. Tak przynajmniej twierdziła Dorota. Magda Gessler pojawiła się w „Magnolii” i przyznała, że, jak na takie miejsce, kolacja była całkiem smaczna. Oczywiście nie obyło się bez wpadek. Nie wszystko było takie, jakie być rzeczywiście powinno. 29-letni kucharz Wojtek miał jednak, według niej, talent. Wierzyła, że może zrobić wszystko. Uwagę znanej w całej Polsce restauratorki przykuł również wystrój wnętrza.
Jezus Maria, jakieś przedszkole? Ja pierniczę. Masakra – stwierdziła.
Napięta atmosfera w zespole, brak umiejętności szefa kuchni. Menedżerka, która nie mogła dogadać się z Wojtkiem twierdziła, że „ma większe ego niż on sam. Kiedy przychodzi krytyka, nie potrafi jej przyjmować”. Przekreśliło to dalsze losy „Magnolii”? Rewolucja się udała?
Zmiany, zmiany, zmiany
Restauracja zyskała nową nazwę. „Kulinarna Fabryka Smaku”. Magda Gessler zadbała również o wystrój. Kolory związane z wiosną, z warzywami. Same warzywa wiszące na ścianach. Pojawił się również szyld, który zniknął 4 lata temu. Co w menu? Grill, dobra kiełbasa jaworska, gotowane nóżki, zupa kalafiorowa na wywarze cielęco-wieprzowym, zrazy z hiszpańskim chorizo, ziemniaki zapiekane z kozim serem, rozmarynem. Na deser cynamonowo piernikowe parfait. Kolacja – wyśmienita. Goście zachwyceni.
Mega uroczo, romantycznie.
Lokal nabrał jakiegoś sensu
Kiełbaska jaworska, no, coś nowego coś pysznego – komentowali klienci.
Co po programie?
Magda Gessler wróciła 12 tygodni później. Czy w "Kulinarnej Fabryce Smaku" fabryka ruszyła pełną parą? Jak się okazało, jedzenie nie jest już takie same. Gorsze. Co się stało?
Wojtek, nie po to spędziliśmy 4 dni razem, żebyś tak schrzanił dzisiejszą kolację – stwierdziła restauratorka.
29-letni szef kuchni nie chciał się tłumaczyć. Zaprzeczał przypuszczeniom Magdy Gessler jakoby miał mieć depresję. Przepraszał. Dorota przyznała, że już miesiąc po rewolucjach, z kucharzem zaczęły się problemy. Właścicielka nie chciała zamykać lokalu.
To miejsce ma ogromny problem, bo kucharz stracił smak i poczucie rzeczywistości – rzuciła na koniec znana w całej Polsce "kreatorka smaku i stylu".
Otwarta? Zamknięta?
Restauracja wciąż działa. Na 118 opinii Google’a średnia ocena wynosi 4,1 gwiazdki. W odpowiedzi do komentarza zamieszczonego miesiąc temu czytamy:
Bardzo poważnie potraktowaliśmy Wasze zarzuty. Po wnikliwej analizie przyczyn, przekonaliśmy się, że problemem był tzw. czynnik ludzki, czyli kucharz. Niezwłocznie dokonaliśmy drastycznych zmian personalnych w naszej firmie. Rozstaliśmy się z dotychczasowym szefem kuchni, oraz managerką. Wymieniliśmy również część pozostałej załogi. Zmienione zostało również menu. Jedzenie jest teraz smaczniejsze i bardziej swojskie. Z czystym sumieniem zapraszamy do ponownych odwiedzin i nowych komentarzy na nasz temat. Prosimy na bieżąco zwracać uwagę obsłudze, w przypadku jakichś zastrzeżeń.