Dorwać Bestię. Sprawa Władysława Baczyńskiego. "Mamo, tamten pan strzelił i tata upadł..."

Zaczęło się od zabójstwa podczas spokojnego lipcowego dnia 1946 roku. Anna S bezwładnie opadał na parkową aleję, a jedynym śladem były łuski kalibru 9 mm. Kolejne zwłoki znaleziono 10 lat później, w bramie kamienicy. Ty razem winna była kula, która ugodziła mężczyznę prosto w serce. Gdy policja nie wiedziała już, gdzie szukać śladów, pojawił się anonim, a zaraz za nim kolejne ofiary...

Dorwać bestię w RMF FM
Wszystkie odcinki do słuchania - TUTAJ!

 

Pierwsze strzały padały pewnego lipcowego wieczoru 1946 roku. Żaden z przechodniów spacerujących wówczas po parku nie zdawał sobie sprawy, że będzie świadkiem morderstwa doskonałego. Anna S skryła się w cieniu drzew, by odbyć rozmowę z dala od postronnych.

W ułamku sekundy cały park zamarł, a ona osunęła się na ziemie. Po repatriantce ze Lwowa pozostała dwójka osieroconych dzieci i kilka łusek kalibru 9 mm. Podejrzenia wówczas padły na mężczyznę, którego kilka dni temu Anna gościła w domu, a on w zamian okradł ją i zniknął. Niestety to był ślepy zaułek.

Skąd panie oficerze, święty nie jestem, ale nie zabójcą! – zarzekał się mężczyzna

Sprawa ucichła. Nie było innych śladów oprócz łusek, podejrzanych oraz innych przypadków. Aż do listopada 1956. Wtedy sytuacja się powtórzyła. W bramie jednej z kamienic znaleziono ciało mężczyzny, którego zabił pociśk wycelowany prosto w jego serce. Policja tym razem również znalazła łuski.

Kiedy policja myślała, że i tym razem pozostanie bez żadnych trpów, kilka miesięcy po zdarzeniu do skrzynki jednego z mieszkańców kamienicy trafił anonimowy list. To był pierwszy ślad, kolejnym było nagłe morderstwo. Zaledwie 4 dni później strzelec znów się uaktywnił, tym razem nie był zbyt ostrożny. Zostawił nie tylko łuski po nabojach, ale także świadków, którzy mogli go rozpoznać…

Mamo, tamten pan strzelił i tata upadł… – zeznał syn ofiary

Czy policja natrafiła na trop cichego zabójcy? Jakie były jego motywacje?

Koniecznie posłuchajcie całości tuż przed północą w RMF FM!

Dorwać bestię w RMF FM

Dorwać bestię to serial nagrodzony Nagrodą Dziennikarzy Małopolski. W RMF FM przedstawiamy historie seryjnych morderców z całego świata.

W każdą niedzielę po 23 pozwólcie sobie na kilka minut grozy i posłuchajcie o najstraszniejszych zabójstwach, które wstrząsnęły całym światem. Odcinki online dostępne już kolejnego dnia. Posłuchajcie wszystkich wyemitowanych dotychczas historii - kliknij tutaj!

Posłuchajcie pozostałych odcinków:

Wampir z Łodzi

Zabójca z Twittera

Polski mord Belwederski

Morderstwo Zosi Zajdel

Sprawa Rity Gorgonowej

Dorwać Bestię. Zabójca z drogi I-5! "Przyznaję się do winy, ale musicie wiedzieć, że nie kontrolowałem tego"
Zanim Randall Brent Woodfield został zabójcą z drogi I-5 ludzie znali go jako dobrze prosperującego sportowca. Był jednym z lepszych footballistów, którego wszyscy darzyli wielką sympatią. Nikt nie podejrzewał, że w jego głowie narastają mroczne fantazje seksualne, których nie mógł już opanować. Zaczęło się od obnażania się koleżankom i obcym kobietom na ulicach. Wtedy został zatrzymany za swoje zachowanie, ale przez koneksje udało mu się szybko opuścić celę. Gdyby ktoś wtedy zareagował, 44 osoby bestialsko przez niego zamordowane dzisiaj cieszyłyby się życiem.

Zobacz także