Złote medale olimpijskie – źle wykonane?
To właśnie dla nich trenują wiele lat. Wyrzeczenia, ciężka praca, a także rywalizacja. Wszystko po to, by móc pojechać na Igrzyska Olimpijskie i zawalczyć o złoty medal. Jest to najwyższe wyróżnienie dla sportowców, oznaka tego, że nie ma nikogo lepszego od nich w danej dziedzinie. Nic dziwnego, że każdy z nich przywiązuje do nich wielką wagę.
W tym roku kilku sportowców dało znać, że nie są zadowoleni ze zdobytych na Igrzyskach medali. Pływak Wang Shum i gimnastyczka Zhu Xueying oskarżyli organizatorów sportowych mistrzostw w Tokio o słabą jakość nagród, które przygotowali dla sportowców. Zaledwie po miesiącu zawodnicy dostrzegli wady na swoich złotych krążkach.
Na początku nie chciałam tego odklejać, po prostu odkryłam, że na moim medalu był mały znak. Pomyślałam, że to prawdopodobnie tylko brud, więc potarłam go palcem, ale nic się nie zmieniło, więc zaczęłam go pocierać i wtedy znak się powiększył – relacjonowała Chinka
Pływaka Wang Shuna także spotkała podobna sytuacja. On także zauważył dziwną skazę na swoim trofeum, ale w przeciwieństwie do Zhu Xueying postanowił nie ruszać medalu, by nie pogarszać sprawy.
Nie, no to niezła fuszerka… Ludzie całe życie ciężko pracują, trenują w pocie czoła, a tu się medal łuszczy – skomentował Tomasz Olbratowski
Ach… Wszystko spadło na psy, nawet złoto olimpijskie… – dodał Przemysław Skowron
Niech sobie złote olimpijskie schodzą na psy. Grunt, żeby nasz złoty nie zszedł – podsumował Olbratowski
Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaprzecza oskarżeniom olimpijczyków. Organizatorzy zapewniają, że to, co zdarło się z medalu pływaczki, to tylko powłoka ochronna. Dodali również, że same trofea są bardzo dobrej jakoś i na pewno nie doszło do uszkodzenia.
Jeśli jednak sportowcom przeszkadza ich wygląd, to MKO oferuje możliwość ponownego wyprodukowania medalu za dodatkową opłatą. Teraz to już pewne, na tym świecie nie ma nic za darmo, a do własnego sukcesu trzeba mocno dopłacić.