Zenek Martyniuk nie potrzebuje wiele do szczęścia
Okazuje się, że nawet najsławniejszym ludziom w Polsce radość sprawiają naprawdę małe rzeczy. Król disco polo Zenek Martyniuk, który sceniczną energią zawsze zachwyca swoich fanów, ceni w życiu nie rzeczy materialne, ale kuchnie swojej żony.
Muzyk w wywiadzie z „Faktem” przyznał, że najwięcej radości sprawiają mu smakołyki, które przygotowuje dla całej rodziny jego wybranka. Wokalista wyznał, że jeden deser pojawia się codziennie w jego kuchni i dopełnia dnia.
Jemy dużo owoców, a ja szczególnie uwielbiam truskawki. Codziennie muszą u mnie być truskawki ze śmietaną! – wyznał Zenek
Artysta zdradził w rozmowie również powód, dlaczego ten konkretny przysmak tak często występuję w jego domowym menu. To może być dobra wskazówka dla tych, którzy tak jak Zenek Martyniuk nie wyobrażają sobie deseru bez truskawek.
Kupuję je teraz często, bo pojawił się drugi zbiór i są jeszcze smaczniejsze, niż te czerwcowe. Są słodsze i mają lepszy smak – radził wokalista
Słyszeliście o kolejnej i do tego słodszej dostawie truskawek? Naszych porankowców rada od Zenona bardzo zaskoczyła.
Wiedzieliście o tym? – dopytywała Kinga Kosik-Burzyńska
O czym, że pan Zenek lubi truskawki? – upewniał się Skowron
No nie, że jest jakiś drugi zbiór truskawek – ciągnęła Kinga
Pierwsze słyszę. Myślę, że ktoś pana Zenona zrobił w trąbę. I je jakąś chińszczyznę, ze szklarni, hodowaną na polifosce – stwierdził Tomasz Olbratowski
Jak mu się od tego oczy zrobią zielone, zielone, to oszaleję… – podsumował Przemysław Skowron
Nie mamy informacji, skąd pan Zenon zdobywa truskawki, ale czekamy na wiadomość. Na następnym koncercie koniecznie przyjrzycie się, czy widzicie jakieś niepokojące objawy. Jeśli nie, to my byśmy byli chętni na działkę z tego kolejnego zbioru.