Anna Mucha musiała zjeść parówki
Aktorka ostatnio nie ma szczęścia do kuchni. W te wakacje Anna Mucha zaliczyła już jeden zawód kulinarny, o którym nie omieszkała poinformować swoich fanów. Tym razem jej plany podbojów kuchni regionalnych nie poszedł zgodnie z planem.
Poprzednio aktorka wyraziła swoją nieprzychylną opinię na temat jednej z warszawskich restauracji należących do tych luksusowych. Jej słowa się nie spodobały menadżerce lokalu, która bardzo ostro odpowiedziała na jej słowa, oskarżając ją hejt i kłamstwo. Jednak ta sprawa nie zniechęciła aktorkę do dzielenia się swoją opinią o kulinariach.
Tym razem na mediach społecznościowych Anny Muchy nie pojawiła się niepochlebna recenzja lokalu, ale narzekanie na brak jakiejkolwiek restauracji. Aktorka wraz ze swoim ukochanym wybrała się w zagraniczną podróż. Para jednak nie zdradziła swoim fanom, gdzie się udała. Aktorka za to zdążyła poinformować ich, że nigdzie w pobliżu nie znalazła żadnego otwartego lokalu.
Miało być tak pięknie, miały być wycieczki… Wyjechaliśmy już trochę, ale teraz szukamy jakiegoś jedzenia. Ale tutaj jest ta siesta… Nie wiem, czy COVID, czy wakacje, czy o co chodzi, ale wszystko jest pozamykane – mówiła na swoim Instastories Anna Mucha
Zmęczona podróżą i niewyspana musiała pogodzić się z faktem, że jej kulinarne doświadczenia ograniczą się tym razem do… supermarketu. Na domiar złego jej ukochany źle zrozumiał jej życzenia zakupowe i wrócił do samochodu z parówkami! Aktorka śmiejąc się, nie mogła uwierzyć, że jej kulinarne doznania skończą się na własnoręcznie przygotowanym hot dogu.
fot. screen z Instastories @taannamucha
Pani Anna to powinna domagać się reasumpcji wakacji. Albo chociaż rekonsumpcji obiadu – podsumował żartobliwie Tomasz Olbratowski
Po tych przygodach aktorce udało się jednak dotrzeć do restauracji na porządny posiłek w jednej z francuskich restauracji, bo to właśnie tam udała się para na wakacje. Mamy nadzieję, że dalsze kuchenne przygody Anny Muchy obędą się bez nieprzewidzianych rewolucji.