Kuchenne rewolucje w restauracji "Nowa Villa Ostródzka" w Warszawie
Magda Gessler wybiera się do Warszawy, a konkretnie jej prawobrzeżnej części na granicy Bródna i Targówka. Na osiedlu domków jednorodzinnych działa tam "Nowa Villa Ostródzka". Restaurację prowadzi Piotr, którego wspiera brat, Marcin. Mężczyzna ma doświadczenie w branży gastronomicznej - przez osiem lat pełnił rolę menadżera w znanym lokalu w stolicy. Z kolei Marcin pracował jako kelner i barman.
Wydaje się, że dzięki takim atutom powinni odnieść sukces. Niestety, klienci omijają ich restaurację. Piotr ustala menu, a znakomity kucharz, drugi Piotr, przygotowuje je z dużą starannością. Mimo nagromadzenia profesjonalistów, biznes nie przynosi zysków, wręcz przeciwnie - każdego miesiąca trzeba do niego dopłacać. Ratunkiem może okazać się interwencja kulinarnej ekspertki.
Magda Gessler weszła do lokalu i spojrzawszy na kartę od razu wiedziała, że chce zjeść tatara, flaki i kotlet schabowy. Na pierwszy ogień przystawka, czyli tatar. Był twardy, źle zrobiony i dodatkowo mięso było blade. Flaki były za bardzo wodniste - nie było czuć smaku mięsa. Kotlet schabowy był dobry, a ziemniaki zostały wyplute przez Gessler.
Następnego dnia restauratorka chciała porozmawiać z właścicielami.
O co tu chodzi z tymi waszymi daniami? To nie znaczy, że tu jest niesmacznie, tylko że gdzieś się zatrzymaliście w połowie drogi i to nie jest przekonywujące jedzenie. A mogłoby być dobre - wyznała na początku.
Właściciele przyznali, że faktycznie ich menu jest nudne i nie przekonuje sąsiadów. Panowie jednak chcą poprawić swoje błędy, a Gessler im w tym pomoże. Restauratorka poprosiła całą ekipę, aby przygotowała dla niej tatara - chce zobaczyć, kto w jakim stopniu zna się na gotowaniu. Najlepszy tatar podał szef Piotr - jednak nie powinien od razu z mięsem łączyć musztardy. Reszta niestety popełniła klasyczny błąd - mięso było za twarde, nie wyrobione.
Gessler chciała jeszcze raz porozmawiać z właścicielem Piotrem, który gotuje. Zapytała go wprost, kto rządzi w kuchni i dlaczego nie jest to szef.
Ma pan fajnego szefa kuchni. Ma dobre poczucie smaku. (...) Czy Pan pozwoli szefowi kuchni decydować o tym, co gotuje? - zapytała.
Tak. Ponieważ mój pomysł nie wypalił. Najprościej, w miarę tanio, to co robimy sobie w domu - wyznał.
Niestety, Piotr nie zadbał o idealną jakość jedzenia. Rozumie, że jakość mięsa czy ziemniaków jest ważna, jednak odrzuca go cena. Kiedy weszła na kuchnię okazało się, że produkty też są źle przechowywane i już wcześniej porcjowane – jak na przykład mięso mielone. Okazało się, że to właściciel narzuca takie działanie - szef kuchni nie wiele może zmienić.
"W małym domku"
Przyszedł czas na zmiany. Od teraz lokal będzie się nazywał "W małym domku". W menu znajdzie się: wołowy tatar na przystawkę, tatar z marchewki, flaki na intensywnym bulionie, schab ze śliwką i wędzoną słoniną, pirogi z ziemniakami. Kucharz Piotr był zachwycony tym pomysłem i od razu zabrał się do pracy. Szczęście było tym większe, że w końcu w kuchni pojawiły się dobrej jakości produkty a on został szefem.
Kolacja bardzo się udała. Goście byli zachwyceni jedzeniem. Uwagę wszystkich zwrócił tatar z marchewki oraz flaki posypane parmezanem. Schab był prawdziwym królem kolacji - w towarzystwie pierogów z ziemniakami był doskonały.
Magda Gessler wróciła do restauracji "W małym domku" po czterech tygodniach. Była ciekawa, czy faktycznie kucharz Piotr rządzi tym miejscem. Gessler zamówiła dania, które stworzyła razem z ekipą. Tatar niestety znowu nie był wybity. Flaki miały za mało majeranku, ale były smaczne. Schab był pyszny. Okazało się, że faktycznie w kuchni rządzi Piotr i w końcu ma doskonałej jakości produkty!
"W małym domku". Adres, ceny, opinie
"W małym domku" znajduje się pod adresem: ul. Ostródzka 14a, Warszawa Targówek. Lokal nadal istnieje i ma się dobrze. Recenzje na oficjalnym fanpage restauracji są bardzo pochlebne:
Bardzo dobre jedzenie, przyjemna obsługa, bardzo szybka dostawa.
Z całą rodziną jesteśmy po skończonym posiłku i było przepysznie. Zamówiliśmy pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni.
Bardzo smacznie i przytulnie.
W menu nadal znajdują się dania przygotowane podczas kuchennych rewolucji:
- Tatar z polędwicy wołowej - 29 złotych
- Marchewkowy tatar "vege" - 19 złotych
- Staropolskie flaki - 21 złotych
- Pieczony schab ze Świni Złotnickiej - 42 złotych