Kinga Rusin w bikini
Gwiazda „Dzień dobry TVN” opublikowała w sieci odważną fotografię, na której w kusym bikini prezentowała swoje umięśnione ciało. Archiwalne zdjęcie z jednego z jej zagranicznych urlopów nie zabawiło jak długo na Instagramie. Rusin szybko bowiem postanowiła je usunąć ze swojego profilu. Powody podjęcia takiej decyzji ujawniła w swoim kolejnym wpisie w mediach społecznościowych. Dziennikarka, która jest współwłaścicielką marki kosmetycznej, miała usunąć post, ponieważ reklamowany w nim produkt ponoć wyprzedał się na pniu. Kinga zapewniła jednak, że wpis niedługo ponownie pojawi się na jej profilu.
Przepraszam, że zniknął ostatni post o samoopalaczu do ciała Pat&Rub. Obiecuję, że wróci, kiedy tylko produkt znów będzie dostępny w naszym sklepie internetowym. Nie zauważyłam, że kolejna partia wyprzedała się w jeden dzień! Ale już produkujemy nową. Kwestia dwóch dni. Tymczasem idę pływać – napisała, pozdrawiając z Mazur, gdzie obecnie wypoczywa.
W sieci nic nie ginie
Chociaż gospodyni programu śniadaniowego usunęła wakacyjny kadr z Instagrama, to – jak wiemy – w sieci nic nie ginie. Zdjęcie wzbudziło spore emocje i szybko zostało powielone przez inne profile. Na jednym z nich rozpętała się burzliwa dyskusja na temat muskulatury Kingi Rusin. Nie wszyscy komentujący okazali się jej fanami. Wtedy w obronie dziennikarki postanowiła stanąć Dagmara Kaźmierska, gwiazda „Królowych życia”. Celebrytka wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec niestosownych komentarzy innych internautów.
No tak! Trzeba się pastwić! Nie można pogratulować fajnej sylwetki bez zwisających schabów! Zapraszam wszystkie miłe, komentujące znawczynie kobiecego piękna, by swoje fotki tak powstawiały. I doprawdy dziwię się wam, drogie, miłe panie, że wam się chce tak złośliwie komentować. Co wam to daje? Ja choćby pod najbrzydszym zdjęciem na świecie nigdy nie napisałabym źle. Bo i po co? Żeby komuś przykrość zrobić? Dobrze ktoś powiedział: kobieta kobiecie… – zagrzmiała „Królowa życia”.
Kinga, piękne zdjęcie. A figury pozazdrościć. I zaraz będą pisać, że się podlizuję. W du… to mam! – dodała bojowo.