Beata Pawlikowska pochwaliła się pierścionkiem zaręczynowym
„Szafir, bo jest niebieski jak nasze oczy, jak niebo i ocean. Brylanty, bo mają w sobie światło. Ale tak naprawdę to my mamy światło w sobie. Czy myślicie, że powiedziałam 'Tak'? #takczynie#dobrepytanie #zaręczeni #cozadzień#BeataPawlikowska #DannyMurdock”, napisała Beata Pawlikowska.
Podróżniczka, dziękując fanom za gratulacje, postanowiła przy kolejnej publikacji opowiedzieć o początkach jej znajomości z narzeczonym. Jak sama przyznaje – to wyjątkowy splot niezaplanowanych okoliczności, które pozwoliły im się spotkać.
Beata Pawlikowska i Danny Murdock. Kim jest ukochany podróżniczki?
Jak wyglądało jej pierwsze spotkanie z Dannym Murdockiem, prawnikiem pochodzącym z Nowego Jorku?
„To jest historia pełna niezwykłych splotów okoliczności i cudów. Nieco ponad trzy lata temu pod koniec roku wcale nie planowałam wyruszać w nową podróż. Danny też nie. Nagle na początku stycznia zmieniłam zdanie i zaczęłam szukać celu nowej wyprawy. Chciałam pojechać na Hawaje, do Zimbabwe albo na Madagaskar, ale wszędzie tam akurat lał deszcz. Danny postanowił pojechać na narty w stanie Utah.
I nigdy byśmy się nie spotkali, gdyby nie to, że on miał wypadek na nartach i lekarz kazał mu odpoczywać. Postanowił więc odpocząć w Belize i Panamie, bo to były ostatnie dwa kraje w Ameryce Środkowej, w których jeszcze nigdy wcześniej nie był. A ja zrezygnowałam z pomysłu moknięcia na Madagaskarze i postanowiłam pojechać do Belize, bo był to ostatni kraj w we wszystkich trzech Amerykach, w którym nigdy wcześniej nie byłam.
Prawie tego samego dnia kupiliśmy bilety do Belize. Ja w Warszawie, on w Nowym Jorku.
Tego samego dnia dopłynęliśmy do cudownej wyspy Key Caulker i spaliśmy w tym samym hotelu – nie wiedząc o tym oczywiście, bo wtedy jeszcze się nie znaliśmy.
A potem tego samego dnia wyruszyliśmy na wyprawę do dawnego majańskiego miasta Caracol w dżungli i tam spotkaliśmy się po raz pierwszy. I natychmiast poczuliśmy się tak, jakbyśmy się odnaleźli nawzajem – mimo że przecież nigdy siebie nie szukaliśmy, bo nie wiedzieliśmy o swoim istnieniu”.
Przypomnijmy, 54-letnia podróżniczka, pisarka i dziennikarka spotkała swoją miłość trzy lata temu. Niedługo po wspólnym pobycie w Belize w Ameryce Środkowej para postanowiła razem zamieszkać. Murdock zdecydował się na przeprowadzkę do Polski:
„Wszystko ułożyło się idealnie. Może dlatego, że każde z nas przez pewien czas żyło samotnie, więc wiemy, czym jest wolność, i oboje potrzebujemy przestrzeni. Szanujemy się wzajemnie. To bardzo pomaga w codziennym życiu” – przyznała Pawlikowska w jednym z wywiadów dla magazynu „VIVA!”. Podobne zdanie na temat związku ma Danny, co również potwierdził w tamtej rozmowie: „Czy ją kocham? Absolutnie i bezwarunkowo”.