Kuchenne rewolucje w restauracji "Złota kura"
Marta i Sebastian przejęli lokal "Złota kura" po mamie Dorocie. Kobieta przez wiele lat tworzyła jedno z najbardziej znanych miejsc w Elblągu - ludzie przyjeżdżali na wybitnego kurczaka z rożna według przepisu Doroty. Niestety, kobieta przez 8 lat walczyła z rakiem i w 2016 roku zmarła. Marta czuje obowiązek kontynuowania dzieła swojej teściowej. Dodatkowo wierzy, że Dorota ciągle jest obecna w restauracji.
Dorota przyszła i sprawdziła, czy firma jest przygotowania na gości - powiedziała kobieta.
Magda Gessler przyjechała do Elbląga z pomocą. Kiedy weszła do restauracji usłyszała odgłos skrzypiącego rożna. Nie spodobało jej się. Zapytała, dlaczego w restauracji są kurczaki. Kiedy tylko Sebastian zaczął opowiadać o tradycji "Złotej kury", od razu zjawiła się jego żona. Para jest nierozłączna.
Gessler zamówiła rosół, burgera z karkówką i połówkę kurczaka. Rosół z pięciu mięsiw bardzo jej smakował - to przepis Marty. Chwaliła jego wykonanie oraz wyraźny smak mięs. Burger niestety nie był dobry - wypluła mięso.
Karkówka jest trzeciej świeżości – powiedziała.
Na sam koniec przyszedł czas na kurczaka.
Czy to jest dobry kurczak? On nie ma smaku. To musi być kurczach z dużego chowu, bo jest nijaki. Skórka jest fantastycznie doprawiona i ona się broni - skomentowała.
Gessler domyśliła się, że problem tkwi w produktach i nieznajomości rynku. Poprosiła właścicieli, aby na następny dzień znaleźli dobre kurczaki i przyrządzili jednego dla niej.
Następnego dnia w restauracji pomagał Michał, syn z pierwszego małżeństwa. Razem z mamą starannie przyrządzali kurczaka z rożna.
Ewidentnie kurczaki te trzeba dłużej piec. (...) Ale są pyszne. Mięso i jakość mięsa smakują kurczakiem - powiedziała Gessler.
Marta przygotowała jeszcze jedną potrawę - krem z pieczarek według jej przepisu.
Genialna jest ta zupa! Rzadko jadam krem z grzybów, który byłby tak mądry, tak oszczędny i tak genialny w smaku - powiedziała.
Złote jajo
Przyszedł czas na zmiany. Magda Gessler nie chciała jednak bardzo zmieniać tradycji tego miejsca. Lokal zamiast "Złota kura" będzie nazywać się "Złote jajo". Kuchnia będzie bardzo polska, zmieni się nieco wystrój, a na środku głównej ściany znajdzie zdjęcie Doroty - patronki tego miejsca.
Podczas finałowej kolacji podano galaretkę z kurczaka, carpaccio z wołowiny, rosół z kluskami z parmezanu i żółtek oraz pieczonego kurczaka i kaczkę. Goście byli zachwyceni smakiem - a Gessler bardzo dumna z zespołu.
Kiedy Magda Gessler wróciła po czterech tygodniach do "Złotej kury", restauracja była pełna. Gości obsługiwała sama właścicielka. Restauratorka była wzruszona - jedzenie było wybitne.
Według Marty, najtrudniejszym egzaminem w jej życiu miało być spotkanie ze mną. Zdała go na piątkę z plusem - powiedziała na koniec.