Kara zawsze spotka winnego. W dwóch ostatnich odcinkach "M jak Miłość" rachunki za śmierć Tomka zostały wyrównane! Głowacki próbował przejechać Jakuba Karskiego – policjanta, który prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Tomka. Marcin, który chwilę wcześniej skończył rozmowę z Jakubem, rzuca się mężczyźnie na pomoc. Wyruszyli w pościg za bandytą...
Mężczyźni dogonili Głowackiego i wdali się z nim w szarpaninę. Marcin, rzucając się na zabójcę Tomka, ratuje Jakubowi życie. Nagle pada strzał z broni Głowackiego... Bandyta ginie na miejscu. Winę za jego śmierć bierze na siebie policjant, który kazał Marcinowi powtarzać na policji, że przez cały czas siedział w aucie i nie było go na miejscu zbrodni.
Marcin odwiedził grób Tomka i na głos przyznał się do zabójstwa Głowackiego. "Rachunki wyrównane. Twoja rodzina jest już bezpieczna"...