Jak się okazuje, GIS planował przeprowadzić takie kontrole już jakiś czas temu. Ze względu na dużą ilość zachorowań na grypę termin musiał jednak zostać przesunięty. Szacuje się, że sprawdzenie dokumentów z jednej przychodni zajmie od trzech dni do nawet miesiąca. Wszystko zależy od wielkości danej placówki. Po całej akcji dane pacjentów dotyczące szczepień znajdą się w systemie elektronicznym, co na przyszłość usprawni podobny proces.
Inspektorzy będą musieli każdą z kart przejrzeć ręcznie. Ten system jest wciąż oparty na papierowych dokumentach, w związku z tym inspektor musi pójść do punktu szczepień i sprawdzić, oglądając każdą kartę szczepień – tłumaczy Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.
Paweł Grzesiowski zwraca też uwagę na to, że badanie ma na celu dotarcie nie tylko do rodziców będących antyszczepionkowcami, ale i do tych, który nie wiedzą, jak i kiedy powinni zaszczepić dzieci.
Błonica w Polsce
Ostatnio głośno jest o przypadku 6-latka, u którego wykryto błonicę. Jest to groźna choroba zakaźna, która prowadzi między innymi do powstania rozległych nalotów w gardle, zaburzenia pracy serca, a nawet porażenia mięśni. Przy znacznie zmniejszonym świetle dróg oddechowych u pacjenta może dojść do uduszenia się. Do tej pory uznawano, że błonica została już u nas wyeliminowana, jednak kilkulatek nie został na nią zaszczepiony. Do zachorowania doszło podczas wakacji w Zanzibarze, Sanepid szacuje, że dziecko w trakcie wyjazdu mogło zarazić około 500 osób.
Błonica – objawy u dzieci
U najmłodszych pierwsze objawy to: ból gardła, gorączka, osłabienie, szary nalot w gardle, obrzęk szyi.
Najlepsza ochrona? Szczepienia! Regularne dawki DTP (błonica-tężec-krztusiec) chronią przed zakażeniem – apeluje dr hab. N. med. Wojciech Feleszko.
Źródło: Polsat News