„Mam talent!”. Występ podzielił jurorów
Czwarty odcinek „Mam talent!” dostarczył widzom wielu emocji. Oprócz zaskakujących występów, oglądający byli świadkami starcia między jurorami. Wszystko wydarzyło się po tym, jak na scenie zaprezentował się rockowy zespół Kyöku. Na jego czele stoi Iza – wokalistka, która od lat eksperymentuje z różnymi gatunkami muzycznymi. Warto zaznaczyć, że grupa zdecydowanie nie należy do początkujących – na swoim koncie ma już wydaną płytę, koncerty w Polsce i za granicą, a także występ na Męskim Graniu i Przystanku Woodstock. W „Mam talent!” grupa wykonała rockowy utwór, który jednak nie spotkał się z jednogłośnym zachwytem stołu jurorskiego. Marcin Prokop skrytykował wokal Izy, który – jego zdaniem – lepiej wypadłby w wolniejszych piosenkach, niż mocniejszych numerach:
Ja mam mieszane uczucia. (...) Mi się wydaje, że do takiego bardzo mocnego grania nie masz wystarczająco mocnego głosu. Ja bym Cię słyszał w bardziej intymnych numerach niż w takim mocnym rockowym ''gardłowaniu''.
Ta opinia zapoczątkowała spięcie. Z jurorem niemal natychmiast nie zgodziła się Julia Wieniawa.
„Mogę spokojnie iść na emeryturę”
Julia Wieniawa, wtrącając się w wypowiedź Prokopa, nie kryła zachwytu wokalem Izy:
- Mnie się wydaje, że ona świetnie by brzmiała w takich i w takich numerach! Zakochałam się przede wszystkim w Twoim głosie. (...) To jest też fajne, że pięknie się tym zespołem opiekujesz, a nie zakrywasz nim!
Agnieszka Chylińska również nie zgodziła się z Marcinem Prokopem. Bardzo podobał jej się występ grupy. Na początku zauważyła jednak, że Iza nie pokazała całej mocy wokalu. Postanowiła dać szansę zespołowi:
Wiedząc, że na świecie jest taka dziewczyna jak Ty, ja mogę spokojnie iść na emeryturę. (...) Dla mnie liczy się Twój głos! Ja się cieszę, że przyszliście! Mam ogromny szacunek do tego, co robicie. Głowa do góry, wszystko będzie dobrze!
Po tych słowach Chylińskiej, Iza rozpłakała się. Mimo że Marcin Prokop miał kilka uwag, zespół otrzymał trzy głosy na tak i przeszedł dalej.