W Zakopanem zawrzało po koncercie TVP. Burmistrz stanowczo o sprawie

Po pierwszym koncercie Lata z Radiem i Telewizją Polską na Równi Krupowej górale wyrażają swoje niezadowolenie z powodu zniszczeń na polanie. Do sprawy stanowczo odniósł się burmistrz miasta.

W Zakopanem zawrzało po pierwszym koncercie Trasy Lata z Radiem i Telewizją Polską, który odbył się na Równi Krupowej 13 lipca. Wydarzenie przyniosło nieoczekiwane konsekwencje w postaci zniszczeń terenu. Mieszkańcy Podhala nie kryją rozgoryczenia.

Górale są oburzeni

Wydarzenie, które miało być świętem muzyki i lokalnej kultury, zgromadziło na polanie tłumy, a wraz z nimi — ciężki sprzęt. Niestety, połączenie deszczowej pogody z obciążeniem, jakie stanowiły pojazdy i infrastruktura koncertowa, zaowocowało głębokimi koleinami i błotem oszpecającym teren Równi Krupowej.

Za szkody odpowiedzialny jest organizator – TVP

Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Zakopane władze lokalne zastanawiały się nad sposobami ochrony polany przed podobnymi zniszczeniami w przyszłości. Rozważano zakup specjalnych mat oraz dyskutowano o finansowej odpowiedzialności za naprawę wyrządzonych szkód.

Burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, wypowiedział się w tej sprawie, uspokajając mieszkańców i radnych:

Za wszystko odpowiedzialny jest organizator, ma on większość tych prac wykonać, co już się dzieje – tłumaczył burmistrz cytowany przez Tygodnik Podhalański.

„Słowa o tym, że nie mogą mieszkańcy korzystać, są nadużyciem, bo uszkodzenie dotyczyło minimalnej części. Festiwal odbędzie się normalnie. Z uwagi na przepisy odnośnie prowadzenia gastronomii przeniesiemy Festiwal na Górną Równię” – podsumował.

 

Zobacz także