Maja Hyży – operacja biodra
Maja Hyży kilka tygodni temu przeszła operację biodra. - Miałam robioną rewizję biodra, czyli wymianę endoprotezy. Mam wiszące biodro, stąd jestem o kulach cały czas i przez kilka miesięcy będę musiała z nimi chodzić. Po kilku miesiącach będę miała wstawioną endoprotezę, która jest szyta na miarę jak u krawca za granicą. Będzie specjalnie dla mnie sprowadzana – mówiła w rozmowie z Plejadą.
Celebrytka nie kryła, że bardzo źle się czuje i ciężko jej dojść do siebie. Na Instagramie przekazywała, że towarzyszy jej ogromny ból. Po jakimś czasie pojawiły się też komplikacje. Zaraz przed świętami piosenkarka poinformowała, że dzieje się coś niepokojącego. - (…) Od wczoraj mam gorączkę, stan zapalny, zrobiła mi się jakaś wielka, sino-różowo-czerwona plama przy bliźnie. Boli tak, że ustać nie mogę, piecze... Dziś na cito jadę do mojego lekarza (…) – relacjonowała.
Maja Hyży znowu operowana
Wczoraj Maja Hyży przekazała, że znowu trafiła do szpitala. Będzie musiała spędzić tam co najmniej tydzień. Konieczne jest przeprowadzenie nieplanowanej operacji, która odbędzie się dzisiaj. - Nie płaczę. Nie płaczę, bo już chyba wszystkie łzy, które miałam wylać, wylałam – powiedziała wczoraj na Stories.
Właśnie weszłam do sali i mam już przygotowaną piżamkę, bo jutro mam kolejną operację, żeby było śmiesznie. I to nie przez te obcasy, które założyłam na sekundę na rolkę, na których i tak nie stałam w sumie.
Piosenkarka wyjaśniła, że to niespodziewany pobyt w szpitalu. Kolejna operacja miała być przeprowadzona najwcześniej w lutym. Musi jednak odbyć się wcześniej ze względu na pojawienie się bakterii. Lekarze muszą „wyczyścić wszystko”. - Nawet nie spodziewałam się, że tak szybko się tutaj pojawię. Plan był, że wrócę do szpitala już po nową moją endoprotezę, która miała być przy dobrych wiatrach w lutym. Natomiast zaraziłam się bakterią. Nieważne jaką, nie będę tam opowiadać, żalić się i mieć pretensji... Stąd też operacja – tłumaczyła.
Trzeba wyczyścić wszystko, co się dzieje aktualnie z moją nogą. A dzieją się, słuchajcie, rzeczy dziwne, jak to mój Konrad powiedział: moja noga wygląda trochę jak ze „Stranger Things”. Nie wiem, czy oglądaliście. Resztę sobie dopowiedzcie sami.
Mai Hyży życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!