Timothy West zmarł 12 listopada 2024 roku. Aktor o niezwykłej wszechstronności, którego talent doceniono zarówno na deskach teatru, jak i w produkcjach telewizyjnych oraz filmowych. Jego odejście to wielka strata dla świata sztuki.
Odszedł Timothy West – legenda brytyjskiego teatru i ekranu
Timothy West, urodzony w 1934 roku w Bradford, był uznawany za jednego z najwybitniejszych brytyjskich aktorów – jak wspomina go BBC. Jego kariera teatralna obfitowała w wybitne role, a na ekranie telewizyjnym i kinowym zaskakiwał wszechstronnością. West trzykrotnie wcielił się w postać Winstona Churchilla, dwukrotnie zagrał „Makbeta”, „Wujaszka Wanię”, „Solness” w „Budowniczym” i czterokrotnie „Króla Leara”. Widzom towarzyszył również na ekranach m.in. w sitcomach „Not Going Out” i „Bedtime”, dramatach „Bleak House” i „Gentleman Jack” oraz operach mydlanych „Coronation Street” i „EastEnders”.
Ostatnie chwile aktora
W ostatnich dniach swojego życia aktor przebywał w szpitalu, otoczony opieką najbliższej rodziny i przyjaciół.
Po długim i niezwykłym życiu na scenie i poza nią, nasz ukochany ojciec, Timothy West, zmarł spokojnie we śnie wczoraj wieczorem.
– podzielili się wiadomością o jego odejściu dzieci aktora: Juliet, Samuel i Joseph.
West pozostawił po sobie nie tylko bogate dziedzictwo artystyczne, ale i kochającą rodzinę. Z żoną Prunellą Scales związany był przez 61 lat. Razem stworzyli program „Great Canal Journeys”, który przyniósł im szerokie grono fanów. W programie tym dzielili się osobistymi doświadczeniami, co spotkało się z ciepłym przyjęciem widzów.
Będziemy za nim strasznie tęsknić – czytamy w oświadczeniu rodziny.
Timothy West opuścił żonę, siostrę, córkę, dwóch synów, siedmioro wnucząt i czworo prawnucząt. Zostawił po sobie nie tylko niezapomniane role, ale i przykład życia pełnego pasji do sztuki.
— Samuel West 💙💛 (@exitthelemming) November 13, 2024