Kamil L., szerzej znany pod pseudonimem Budda, który zyskał popularność dzięki swoim kontrowersyjnym i często prowokacyjnym treściom, został dziś zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie.
W sieci pojawiło się wideo, na którym widać samochód youtubera, który jest wciągany na lawetę przed hotelem Warszawa. Autor nagrania relacjonuje, że widział, jak policja dokonuje zatrzymania partnerki Youtubera.
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) October 14, 2024
Dramatyczne zakończenie kariery internetowej
Budda był znany nie tylko z efektownych akcji i loterii. W zeszłym roku rozdał swoim fanom i przypadkowym osobom 1 mln zł, a także wspierał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, do której puszki wrzucił rekordowe 100 tys. zł. Zatrzymanie nastąpiło dzień po tym, jak Budda ogłosił swoim fanom, że odchodzi z YouTube'a. Wielu zastanawiało się, co mogło przyczynić się do tak radykalnej decyzji.
Decyzja o zakończeniu kariery została ogłoszona przez Labuddę już w sierpniu 2024 roku. Influencer, który swój kanał na YouTube założył we wrześniu 2019 roku, zdecydował, że po nieco ponad pięciu latach nadszedł czas, aby zakończyć swoją przygodę z internetem. Jako powody swojej decyzji wskazał pogarszającą się atmosferę w internecie, szerzącą się patologię i ciągłe konflikty, które sprawiały, że nie czuł się już dobrze w roli twórcy.
Loterie luksusowych samochodów pod lupą?
Budda, znany z pasji do motoryzacji, zasłynął z organizowania loterii, gdzie głównymi nagrodami były luksusowe samochody. Jego ostatni konkurs, pożegnalny, oferował nagrody o łącznej wartości około 8 milionów złotych.
Czy działalność ta miała związek z jego zatrzymaniem? Na razie Prokuratura Krajowa w Szczecinie, prowadząca sprawę, nie udziela komentarzy, podkreślając potrzebę zebrania pełnej informacji.
Swoje stanowisko przedstawiło Centralne Biuro Śledcze Policji, które w wydanym komunikacie informuje, że sprawa dotyczy „grupy przestępczej zajmującej się nielegalnym hazardem oraz loteriami internetowymi”.