Natalia Niemen poszła w ślady słynnego ojca i na co dzień zajmuje się muzyką. Jednak fani mają spore wymagania wobec córki legendarnego Czesława Niemena. Pod jednym z opublikowanych nagrań ze studia mnożyły się negatywne komentarze uderzające w umiejętności wokalne artystki i choć odpowiadanie na tego typu zaczepki nie jest w jej stylu, tym razem postanowiła zareagować.
Natalia Niemen nie przebierała w słowach
Natalia Niemen prężnie działa w mediach społecznościowych, gdzie poza codziennymi kadrami i przemyśleniami zamieszcza owoce swojej działalności artystycznej. Tym razem opublikowała nagranie z koncertu, na którym wybrzmiał jej nowy singiel. Opis filmu odbiegał od pozostałych. W obszernym wpisie postanowiła odpowiedzieć na hejt: „Ja to kiedyś chyba poradnik «Jak sobie radzić z hejtem?» napiszę. I to z dopiskiem: «w Polsce»” – zaczęła.
Jakieś toksyczne kreatury, miesiące temu, nie mając na mnie żadnego innego asa, biedaki myślały i myślały i wyciągnęły mi z Instagrama video z fragmentem mojej pracy w studio – pisała.
Fragment, o którym mowa zawiera moment „wokalnego zabiegu”, stosowanego jak twierdzi – od dekad przez wokalistów funkowych, który ewidentnie nie przypadł do gustu odbiorcom.
Cała akcja mnie nie dotknęła, a raczej wywołała poczucie politowania i szczerego współczucia wobec tych ludków. Biedni, niewykształceni, zakompleksieni, źli.
– podsumowała, a wpis zakończyła, zachęcając do odsłuchania jej najnowszego singla „Przełknij to”, którego premierę zapowiedziała na wrzesień.