„Amerykański sen” Heleny Deeds
Helena Deeds stała się ulubienicą widzów TVN, tuż po emisji programu „Żony Hollywood”, którego była częścią. Polki mieszkające w Los Angeles zaprosiły do siebie spragnionych „amerykańskiego snu” odbiorców, pokazując codzienne życie zionące przepychem.
Show szybko skradło serca widzów, którzy przez trzy sezony chętnie śledzili losy Polek za oceanem. Helena Deeds wystąpiła we wszystkich edycjach, chwaląc się luksusowym i barwnym życiem u boku Rodrigo Iglesias. Ostatni sezon emitowany był w 2017 roku, od tego momentu w życiu gwiazdy wiele się zmieniło.
Gwiazda programu „Żony Hollywood” przeżywa rozstanie
Podczas wcześniejszego pobytu w Polsce, Helena Deeds w rozmowie z Pomponikiem podzieliła się przykrą informacją. Przyznała, że była zdradzana przez męża. Rodrigo miał spotykać się z prostytutkami, jednak wtedy nie było to dla niej przeszkodą:
To były takie płatne prostytutki. Jeśli ktoś zdradza i idzie za tym jakieś uczucie, to jest gorzej, ale jak tylko płaci i wychodzi, to jest po prostu sport – mówiła.
Niedługo później, w rozmowie z Kozaczkiem przyznała, że nie są już razem:
Nic nie trwa wiecznie. Byliśmy razem 12 lat, dzień i noc 24/7 – przekonuje.
Od rozstania minęło już ponad dwa lata. Aktualnie gwiazda znowu przebywa w Polsce, tym razem podsumowała eks partnera:
Chciał czegoś innego widocznie. Jest przykro, jest ciężko. Teraz po 2,5 roku to się łatwo mówi. A na początku wyłam i rozpaczałam – powiedziała w rozmowie z „Dzień dobry TVN”.
„Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Nie ma niczego na stałe. Ani piękności, ani młodości, ani popularności... Wracam do chwil, kiedy było wspaniale, kiedy go kochałam. I nadal go kocham. Kocham go, ale nie jestem w nim zakochana” – podsumowała.
Helena Deeds miała wypadek: „ktoś mnie popchnął”
Tym razem, kiedy „Żona Hollywood” wybrała się w rodzinne strony, spotkała ją przykra sytuacja. Podczas premiery filmowej, w której brała udział upadła na tyle niefortunnie, że złamała rękę. Jak do tego doszło?
Miałam wypadek, upadłam. Założyłam długie spodnie, ktoś mnie popchnął. Byłam na wysokich obcasach i poleciałam. Konieczna była operacja. Ból był niesamowity, że nawet nie myślałam o strachu – opowiadała gwiazda.
Do wypadku doszło początkiem lipca, jednak teraz gwiazda potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby ręka wróciła do pełnej sprawności. Nosi specjalną szynę, która unieruchamia złamanie, by mogło poprawnie się zrosnąć. Helena Deeds mimo przeciwności losu podróżuje po Polsce, co relacjonuje w mediach społecznościowych.