Poplista

1
Wiktor Dyduła Tam słońce gdzie my
2
Billie Eilish Birds Of A Feather
3
sanah było, minęło

Co było grane?

12:50
Alan Walker / Ina Wroldsen Barcelona
12:53
Varius Manx Zamigotał świat
13:04
C-BooL Wonderland

Ostatni projekt Jerzego Stuhra. Andrzej Seweryn: "był poruszający"

Świat polskiego filmu pogrążony jest w żałobie po stracie Jerzego Stuhra. Zmarł w wieku 77-lat, zostawiając po sobie bogate dziedzictwo artystyczne. "Wielki aktor. To bardzo smutny dzień dla polskiej kultury" - podkreśla Andrzej Seweryn w rozmowie z Plejadą.
Andrzej Seweryn, Jerzy Stuhr, fot. AKPA/Podlewski, Pawel Wodzynski/East News

Ostatni projekt Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr od dłuższego czasu mierzył się z chorobą. Kiedy lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór krtani, aktor nie miał pewności, czy wróci jeszcze na scenę. Po operacji nie ukrywał, że bierze pod uwagę emeryturę, ale choroba nie zdołała ostudzić jego zapału. W ostatnich miesiącach pracował nad „Geniuszem”. Teraz spektakle zostały odwołane, aktor zmarł 9 lipca, w wieku 77-lat. Smutną wiadomość potwierdził jego syn, Maciej.

Po próbie generalnej do tego przedstawienia patrzyłem na Jerzego z zachwytem i podziwem. Zawsze bardzo głęboko szanowałem jego pracę. Był poruszający. Na początku przedstawienia, kiedy siedział tuż przy scenie i właściwie towarzyszył widzom, którzy wchodzili na salę Teatru Polonia, rozmawialiśmy jak starzy przyjaciele. A teraz już go nie ma.

— tak w rozmowie z Plejadą wspomina ostatnie spotkanie z kolegą po fachu Andrzej Seweryn

„Był szlachetnym człowiekiem”

Z całej Polski płyną kondolencje, a legendę wspominają znani ze środowiska artystycznego i fani. Andrzej Seweryn opowiada o koledze po fachu, którego dobrze poznał za sprawą wspólnych projektów.

— On nie był zawistny. Był szlachetnym człowiekiem, wspaniałym artystą, reżyserem, pedagogiem, aktorem. (...) Odszedł wielki aktor. To bardzo smutny dzień dla polskiej kultury —  mówił. — Łączę się w smutku z żoną Jerzego, synem Maćkiem i bliskimi. Będzie nam brakowało jego wyrozumiałości — dodał.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Czytaj dalej:
Polecamy