Świat żegna Jimmy'ego Cartera, najstarszego byłego prezydenta USA
W niedzielę, 29 grudnia świat obiegła smutna wiadomość – nie żyje Jimmy Carter, 39. Prezydent Stanów Zjednoczonych. Zmarł w wieku 100 lat w swoim domu w Georgii. Jego życie i działalność, zwłaszcza zaangażowanie na rzecz pokoju i praw człowieka, które przyniosło mu Pokojową Nagrodę Nobla, zawsze budziły podziw na całym świecie.
Król Karol III pogrążył się w żałobie. Na przykre wieści zareagował w środku nocy
Reakcje na jego śmierć napływają z różnych stron globu. Swoje wyrazy współczucia przekazał także król Karol III. Brytyjski monarcha, za pośrednictwem platformy X, zwrócił się z kondolencjami do urzędującego prezydenta USA, Joe Bidena, i całego narodu amerykańskiego.
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci byłego prezydenta Cartera.
– napisał, dodając, że Carter „był zaangażowanym pracownikiem i poświęcił swoje życie promowaniu pokoju i praw człowieka”. Król wspomniał również z sentymentem wizytę Cartera w Wielkiej Brytanii w 1977 roku, podkreślając, że jego „poświęcenie i pokora były inspiracją dla wielu osób”.
O śmierci Jimmy'ego Cartera poinformowała rodzina
Syn byłego prezydenta, Chip Carter, w emocjonalnych słowach opisał swojego ojca jako bohatera, który był wzorem nie tylko dla swojej rodziny, ale dla wszystkich wierzących w pokój, prawa człowieka i bezinteresowną miłość. „Mój ojciec był bohaterem nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich, którzy wierzą w pokój, prawa człowieka i bezinteresowną miłość” – powiedział Chip Carter. Podkreślił również, jak ważne jest kontynuowanie dziedzictwa jego ojca poprzez życie według wspólnych przekonań.