Maja Hyży – choroba
Maja Hyży to piosenkarka, która aktywnie działa także w mediach społecznościowych. Rozpoznawalność przyniósł jej udział w programie „X Factor”, gdzie występowała razem ze swoim ówczesnym mężem: Grzegorzem Hyżym. Para doczekała się dwóch synów: Wiktora i Alexandra. W 2013 roku małżonkowie wzięli rozwód, a dziś obydwoje są już w nowych związkach. Grzegorz Hyży związał się z Agnieszką Popielewicz, a Maja Hyży tworzy relację z Konradem Kozakiem, z którym ma dwie córki: Antoninę oraz Zofię.
W ostatnim czasie Maja Hyży mierzy się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Na Instagramie poinformowała, że konieczna była kolejna operacja biodra.
W moim 35-letnim życiu przeszłam już 7 operacji na biodra, o czym pewnie nie macie nawet pojęcia, ale to dobrze, bo nie potrzebuję użalania się nade mną. Ale tę wyjątkowo źle znoszę. Raczej jestem silną babką, ale z tą operacją i z tym bólem nie mam siły walczyć… Pionizacja moja trwała kilka sekund, bo ciało i głowa odmawia posłuszeństwa... – pisała pod pierwszym kadrem ze szpitalnej sali.
W miniony weekend Maja Hyży opublikowała również nagranie ukazujące jej próbę spaceru po korytarzu. Dziś z kolei nagrała krótkie wideo, w którym poinformowała internautów, jak się czuje. Okazuje się, że wokalistka musi jeszcze zostać pod opieką lekarzy ze względu na złe wyniki.
Maja Hyży wciąż w szpitalu
Maja Hyży wyjawiła, iż skrycie liczyła na szybkie opuszczenie szpitala. Tak się jednak nie stanie, co wpłynęło na pogorszenie jej samopoczucia:
Chciałam wam podziękować za wszystkie miłe słowa. Za to, że mnie wspieracie, życzycie mi szybkiego powrotu do zdrowia. Ale niestety nie wychodzę jeszcze, bo mam bardzo złe wyniki i będę miała przetaczaną krew. Jest do bani ogólnie. Już mi jest bardzo tęskno za dzieciakami (…). Wczoraj pierwsze kroki zrobiłam i już miałam taką nadzieję, że już jest dobrze, że już wyjdę. Ale dzisiaj lekarz po obchodzie powiedział, że bardzo złe wyniki mam i że muszę zostać. Muszę się cieszyć buziaczkami w telefon od moich dzieci.
W rozmowie z „Plejadą” wokalistka wyznała, z czym dokładnie się zmaga:
Miałam robioną rewizję biodra, czyli wymianę endoprotezy. Mam wiszące biodro, stąd jestem o kulach cały czas i przez kilka miesięcy będę musiała z nimi chodzić. Po kilku miesiącach będę miała wstawioną endoprotezę, która jest szyta na miarę jak u krawca za granicą. Będzie specjalnie dla mnie sprowadzana.
My życzymy dużo zdrowia!