Małgorzata Borysewicz z „Rolnik szuka żony 4” w ciąży
Które pary z programu: „Rolnik szuka żony” przetrwały? Dotychczas widzowie mogli zobaczyć już 10 edycji, poznając bliżej ich bohaterów. Obecnie TVP1 pokazuje nowe odcinki 11. serii. Odpowiedź na pytanie o to, kto jest razem, fani „RszŻ” będą mogli poznać już za kilka tygodni, kiedy to telewizyjna „Jedynka” pokaże finał.
Tymczasem fani „Rolnika…” chętnie sprawdzają, jak rozwinęły się dalsze losy osób biorących udział we wcześniejszych odsłonach show. Sporo wydarzyło się u Małgorzaty Borysewicz: rolniczki z 4. sezonu. Przed telewizyjnymi kamerami poznała Pawła, który dziś jest jej mężem. Para doczekała się dwójki dzieci: Rysia oraz Blanki. Niedawno Małgosia oficjalnie potwierdziła, że jest w ciąży!
Borysewicz prowadzi popularne na Instagramie konto: „rolnik w szpilkach”. To właśnie tam w ostatnim czasie lubiana uczestniczka „RszŻ” podzieliła się refleksją na temat ciąży i macierzyństwa.
Małgorzata Borysewicz na Instagramie
Małgorzata Borysewicz dzieli się z internautami obserwującymi jej profil w sieci informacjami dotyczącymi zarówno prowadzenia gospodarstwa, jak i życia rodzinnego. Po narodzinach Blanki – w 2020 roku – rolniczka opublikowała wpis, w którym wyznała, iż jej druga pociecha jest wcześniakiem:
(…) Nasza córeczka urodziła się znacznie wcześniej, niż planowaliśmy, ale cieszymy się, że jest już z nami od 3 tygodni. Jesteśmy w domu, szczęśliwi (…).
Stąd też żona Pawła Borysewicza była dość ostrożna w ogłaszaniu radosnych wieści o kolejnej ciąży. Dopiero niedawno opublikowała zdjęcia, na których krągłości są już widoczne. Z kolei na instagramowych relacjach uczestniczki 4. edycji programu: „Rolnik szuka żony” pojawiły się wpisy nawiązujące do narodzin dzieci. Mama pociech wróciła pamięcią do czasu, kiedy jej rodzina celebrowała te ważne chwile. Wspomniała również o procesie akceptacji.
Uczestniczka „Rolnik szuka żony 4” o dzieciach
Małgorzata Borysewicz otworzyła się w temacie narodzin wcześniaka. Wyznała, iż swego czasu usłyszała od lekarza krzepiące słowa:
Ostatnio pewien doktor powiedział mi w końcu coś, co dało mi do myślenia… Że to nie jest moja wina, że urodziłam ją wcześniej. Myślałam, że już nie będę nigdy w ciąży… Dr prowadzący po połogu powiedział mi 4 lata temu: jest jeszcze pani młoda, zmieni pani zdanie. Do końca będę wdzięczna dr Wolskiemu za to, że nas wtedy uratował. Każdy ma swoją historię, każda jest wyjątkowa. Bo gdy pojawiają się dzieci, wynagradzają nam trud, który przeżyliśmy. A forma? Daję sobie rok… Na pewno nie tydzień po porodzie…
Małgorzata i Paweł Borysewiczowie cieszą się sporą sympatią użytkowników sieci. Ci niezmiennie przesyłają w ich stronę wiele ciepłych słów.