Jakub Tolak – operacja
Jakub Tolak jest aktorem, który przez długi czas był łączony z serialem: „Klan”. W produkcji TVP wcielał się w rolę Daniela Rossa – syna Moniki (Izabela Trojanowska). W 2008 roku, po dekadzie występowania w „Klanie”, Tolak postanowił odejść z obsady. Obecnie Kuba Tolak nieco wycofał się z życia telewizyjnego, skupiając się na rozwijaniu kanału internetowego. Wraz z żoną – Zofią Samsel – prowadzi bowiem profile na Instagramie oraz YouTube: „Foxes in Eden”. To właśnie tam para opowiadała o licznych podróżach i życiu w kamperze.
W ostatnim czasie małżonkowie i rodzice dwuletniej Tosi musieli jednak mocno zmodyfikować swój plan na życie. Wszystko przez problemy zdrowotne. Najpierw operację serca musiał przejść Tolak, a teraz w szpitalu przebywa jego partnerka.
Jakub Tolak i Zofia Samsel
O tym, że Kuba Tolak ma problemy ze zdrowiem, sam zainteresowany mówił głośno m.in. w wypowiedzi dla „Dzień dobry TVN”.
Mam tętniaka aorty i zastawkę mam nie do końca ok. Ja to wiem od (…) 20 lat. Tak naprawdę wiele osób chodzi z tą wadą (…) i dożywa starości, ale czasem bywa tak, że to się powiększa i u mnie tak niestety jest (…). Okazało się, że doszedłem do momentu, w którym trzeba podjąć taką decyzję – tak tłumaczył decyzję o operacji.
Kilka miesięcy temu aktor oddał się w ręce lekarzy, którzy przeprowadzili zabieg. Obecnie Jakub przechodzi rehabilitację.
Także Zofia Samsel jest po interwencji lekarskiej. Konieczna była operacja. O doświadczeniach z minionych dni partnerka Tolaka podzieliła się na wspomnianym instagramowym profilu, dodając osobisty wpis:
Mało kto ma podobne doświadczenie z dwóch stron, jako osoba wspierająca i potrzebująca wsparcia. I w sumie nikomu nie życzę bycia po żadnej stornie (…). Bezsilność i wdzięczność, to co aktualnie czuję (…). Po kilku dniach, po tak obciążającej operacji, spacer solo do toalety to jak wejście na Mount Everest. Głównie jednak leżę i chwilę tak jeszcze poleżę (…).
Zofia Samsel w szpitalu
W dalszych słowach Samsel wyznała, co było powodem jej obecności w szpitalu. Wystosowała również apel do internautów:
(…) Miałam wymienianą zastawkę mitralną i łatane dziury w sercu. Wcześniej słyszałam, że z taką wadą się żyje na luzie, gdybym nie kontrolowała sytuacji, mogłoby nie być tak „wesoło”. Czasem warto odwiedzić lekarza, czasem warto kontrolnie więcej niż jednego.
Wpis Zofii został uzupełniony o fotografie ze szpitalnej placówki. Puste miejsce pod kadrami w mig wypełniło się komentarzami – w taki sposób wyrażali swoje wsparcie, a także przekazywali parze słowa otuchy:
Zosiu, ściskamy mocno.
Zdrówka i szybkiego powrotu do sił.
Zdrówka Zosiu, trzymamy kciuki za szybki powrót do rodziny.
Przesyłam dobrą energię.
My dołączamy się do tych słów!