Historia miłości Mariny Łuczenko i Wojtka „Łozo” Łozowskiego zaczęła się od wspólnej pracy na planie serialu „39 i pół”. Młoda, obiecująca artystka i charyzmatyczny wokalista zespołu Afromental szybko stali się obiektem zainteresowania mediów i fanów, tworząc jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie. Ich relacja nie przetrwała próby czasu, a o rozstaniu obydwoje długo nie chcieli mówić publicznie.
„Łozo” po latach milczenia, postanowił podzielić się tym, jak wyglądał ich związek.
Pamiętam, jak ją zobaczyłem. To był związek dzieciaków - ja miałem 24 lata, a Mara 20. To była piękna przygoda. Wspominam ten okres bardzo dobrze, nasze kariery dopiero rosły
- powiedział artysta
W emocjonującym wywiadzie muzyk opowiedział również o trudnym rozstaniu.
To rozstanie było ciężkie, bo tam wszystko było ciężkie. Byłem rozwalony na wszystkie kawałki, a każdy z nas szukał swojego miejsca na świecie. Kariera u mnie i u Mary się zaczynała, więc było tam dużo wszystkiego.
- podsumował w rozmowie z Żurnalistą.
Relacje po rozstaniu
Jednym z najbardziej zaskakujących zwrotów akcji w historii Mariny i Łozo jest fakt, że po burzliwym rozstaniu udało im się zachować przyjacielskie stosunki. Łozowski nie kryje, że Marina wykazała się wielkim sercem, zapraszając go do swojego domu w Londynie, gdzie mieszkała już ze swoim obecnym mężem, Wojciechem Szczęsnym. Ten gest pokazał, że mimo zakończenia związku, ich wzajemne relacje ewoluowały w kierunku dojrzałej przyjaźni.