Tori Spelling o ostatniej rozmowie z Shannen Doherty. "Czuję ogromną wdzięczność"

Shannen Doherty zmarła 13 lipca w wieku 53 lat, po długiej walce z nieuleczalnym nowotworem. Aktorka znana m.in. z seriali takich jak „Beverly Hills, 90210” czy „Czarodziejki”, od kilku lat zmagała się z chorobą, która ostatecznie rozprzestrzeniła się do kości i mózgu, osiągając najbardziej zaawansowany: IV stopień.

Mimo trudności związanych z chorobą Shannen Doherty zawsze patrzyła optymistycznie w przyszłość, podkreślając, że każdy dzień jest darem, który warto docenić. Aktorka nieustannie starała się żyć pełnią życia i cieszyć się każdą chwilą.

Po śmierci Doherty wiele osób z branży rozrywkowej, w tym koleżanki z planu „Beverly Hills, 90210”, wyraziło żal i wspominało zmarłą gwiazdę. Jennie Garth opisała Shannen jako jedną z najsilniejszych i najbardziej empatycznych osób, jakie znała, podkreślając szczerość ich relacji.

Tori Spelling, która utrzymywała bliską relację z Doherty, podzieliła się swoimi refleksjami na temat ostatniej rozmowy z przyjaciółką. Aktorka wyznała, że czuje ogromną wdzięczność za możliwość pożegnania się i przeżycia ważnego dla nich obu doświadczenia.

Spelling i Garth wspólnie poświęciły zmarłej odcinek swojego podcastu „90210MG”, gdzie Tori opowiedziała o wartościowej rozmowie ze zmarłą przyjaciółką. Aktorka podkreśliła, jak ważne było dla niej ponowne nawiązanie dziecięcej przyjaźni i wspomnienie wspólnych chwil z Shannen.

Ostatnie spotkanie między Tori Spelling a Shannen Doherty było dla obu aktorek ważnym momentem, który pozwolił im wrócić do wspólnych wspomnień i poczuć radość jak za dawnych lat. Spelling podkreśliła, jak bardzo ceniła możliwość odbudowania relacji i wspólnego śmiechu, jaki łączył ją ze zmarłą przyjaciółką.

Zobacz także