Krzysztof Stanowski ostro o Macieju Kurzajewskim. Oberwało się również Cichopek

W Sejmie trwa dyskusja na temat walki z hejtem w internecie. Wśród zaproszonych gości znaleźli się influencerzy, twórcy internetowi oraz celebryci, którzy na co dzień mierzą się z tym zjawiskiem. Całe wydarzenie relacjonował, również zaproszony w charakterze eksperta - Krzysztof Stanowski. Zniesmaczony słowami Macieja Kurzajewskiego, nie szczędził mu gorzkich słów.

Sejm debatuje w sprawie anonimowego hejtu

Na posiedzeniu zespołu ds. hejtu każdy z ekspertów miał przedstawić swoją teorię na temat anonimowego hejtu w internecie: czy warto z nim walczyć i jakie środki ewentualnie można podjąć. Spotkanie w sejmie poprowadził przewodniczący Łukasz Osmalak – poseł PSL.

„Spotkanie stało się polem żali celebrytów”

W sejmie wszczęto rozmowy na temat hejtu, do których zaproszono influencerów, twórców internetowych, a także celebrytów, którzy na co dzień mierzą się ze zjawiskiem. Całe wydarzenie, na Kanale Zero relacjonował dziennikarz Krzysztof Stanowski, który również został zaproszony do grona ekspertów: 

Jesteśmy w siedlisku hejtu — w sejmie — gdzie hejter pogania hejtera. (...) Zaczęło się od tego, że Maciej Kurzajewski wypłakał się, że tabloidy nie pokochały jego romansu z Katarzyną Cichopek — wprowadził widzów. 

Zgromadzeni z inicjatywy partii Polska 2050, zastanawiają się co zrobić z anonimowym hejtem w internecie. Jednak jak twierdzi Krzysztof Stanowski — całe spotkanie niewiele wniosło i stało się polem żali celebrytów. „Panel ekspercki” otworzył Maciej Kurzajewski, który postanowił wypowiedzieć się również w imieniu partnerki – Katarzyny Cichopek.

Dziennikarz nie mógł być fizycznie obecny na spotkaniu, jednak zależało mu na zabraniu głosu z tego powodu dołączył zdalnie. Wypowiedział się w imieniu swoim i swojej partnerki Katarzyny Cichopek, która jak znaczył, w tamtym czasie również była zajęta.

Naszym zdaniem to wszystko zaczyna się od mediów – tytuły, treści artykułów, możliwość komentowania... To wszystko jest tak skonstruowane, by zyskać sobie jak największą klikalność, oczywiście naszym kosztem.  Lidy i tytuły są tak pomyślane, żeby nam dopiec. Słowo „nienawiść” pasuje w naszym przypadku bardziej niż hejt – mówił.

Krzysztof Stanowski ostro o przedmówcy — Kurzajewskim

Tuż po Kurzajewskim wypowiedział się Krzysztof Stanowski, który zaznaczył, że nie rozumie, w jakim charakterze został zaproszony na spotkanie — czy jako osoba hejtująca, czy hejtowana — zastanawiał się, aż stwierdził, że w obu przypadkach może robić za eksparta.

Podkreślił, że sam pojawił się w sejmie z nieco odmienną od przedmówcy, Kurzajewskiego wizją — trochę szkoda by było, żeby ta komisja zamieniła się w komisję do spraw urażonych celebrytów — powiedział. — W Polsce potrzeby wykraczają daleko poza potrzeby celebrytów, którzy nie czują się komfortowo z tym, że ktoś im zrobił zdjęcie na ulicy, albo określił ich mianem głupich — dodał.

Każdy zawód wiąże się z pewnymi konsekwencjami. Czerpiąc z popularności trzeba sobie wpisać w koszty, że popularność też ma swoje złe strony i sejm ich nie zatrze w żaden sposób — podsumował.

Katarzyna Grochola i Michał Wiśniewski po stronie Stanowskiego

Słowa Stanowskiego poparła również Katarzyna Grochola i dodała, że najbardziej trzeba skupić się na dzieciach, które cierpią z powodu hejtu. Negatywne komentarze mogą prowadzić do podejmowania drastycznych decyzji, w konsekwencji nawet do samobójstwa. 

Zdanie to podtrzymał także Michał Wiśniewski, który wypowiedział się jako ojciec szóstki dzieci. Jak twierdzi, hejt może dotknąć nie tylko potomstwa popularnych rodziców — może dotknąć każdego. Zwara uwagę na fakt, że hejterzy nie mogą czuć się bezkarni:

Mówimy o nowie nienawiści. Musimy wiedzieć kogo pociągnąć do odpowiedzialności.


 

Zobacz także