Piotr w „Ślubie od pierwszego wejrzenia” został sparowany z Agatą
Piotr i Agata zostali dobrani w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Już od pierwszych chwil było jasne, że ich relacja opiera się na silnych, dominujących osobowościach, co prowadziło do licznych spięć, nieporozumień i emocjonalnych napięć. W trakcie jednej z poważniejszych kłótni Agata w przypływie emocji wypowiedziała kilka ostrych słów, które dla Piotra okazały się punktem zwrotnym – uznał, że ich małżeństwo nie ma przyszłości. Agata doszła do podobnych wniosków i również straciła nadzieję na odbudowanie ich związku. Na finałowym spotkaniu z ekspertkami Piotr się nie zjawił.
Piotr skrytykował ekspertki i produkcję „Ślubu od pierwszego wejrzenia”
Piotr w rozmowie z Angeliką Bielską z Party, podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat udziału w show. Mężczyzna nie krył swojego rozżalenia na temat tego, że jego zdaniem małżeństwo z góry skazane było na porażkę. Bohater „ŚOPW” zaznaczył, że kilkukrotnie w rozmowach z psychologami podkreślał, jak ważną rolę w jego życiu pełni syn i zależy mu na tym, by osoba, z którą zwiąże się w programie, zaakceptowała jego pociechę. Miechowski uważa, że połączenie go w parę z Agatą, która podobno nie lubi dzieci nie miało prawa się udać.
To jest totalna pomyłka. I to jest totalne nieporozumienie ekspertów. (…) Jak się okazało później – ona nie lubi dzieci. I wszyscy się wypowiadali dookoła – jej znajomi – że ona nigdy nie lubiła dzieci, nie chciała dzieci itd.
Piotr poczuł się ofiarą telewizyjnego show, które jego zdaniem ma na celu jedynie zapewnienie dużej oglądalności:
To nie był przypadek. Myślę, że to było celowe zagranie po to, żeby była oglądalność. No bo, w jaki sposób można wytłumaczyć, że jest osoba z dzieckiem (…) i nagle dobierają kogoś, kto nie lubi dzieci, kto nie akceptuje dzieci, nie interesuje się nimi i nigdy ich nie chce? To nie ma prawa się udać. Nie ma. (…) Ja nie wierzę, że [ekspertki] nie wychwyciły takich rzeczy. Nie wierzę tutaj w przypadek - wyznał w wywiadzie.