Autor kanału BNT na YouTube już nie pierwszy raz szokuje swoimi niebezpiecznymi eskapadami. Teraz mężczyzna dokonał rzeczy wyjątkowo niebezpiecznej, bo wspiął się bez żadnego zabezpieczenia na diabelski młyn w chorzowskim wesołym miasteczku. Co więcej, na szczycie rozmawiał nawet przez telefon, a – jak mówi w filmie – planował również stanąć na rękach.
Mężczyzna wszystko udokumentował i opublikował w sieci. Gdy wchodził na teren wesołego miasteczka, pomimo obecności dużej ilości ludzi dookoła, nikt nie zareagował. Tak różowo nie było jednak, gdy zszedł z diabelskiego młyna. Wtedy został zatrzymany przez ochronę, która wystawiła mu mandat. Pod udostępnionym na YouTube wideo napisał: „Pracownikom należy się podwyżka za wzorowe obezwładnienie człowieka, który z kamerą na głowie wtargną na ich teren. Zrobili to bardzo szybko i bez zbędnych pytań”.