Śmierć Barbary Skrzypek. Fakty kontra spekulacje
Barbara Skrzypek, współpracownica prezesa PiS, zmarła trzy dni po przesłuchaniu prowadzonym przez prokuratorkę Ewę Wrzosek. Przesłuchanie dotyczyło sprawy wieżowców Srebrna Tower, projektu związanego ze spółką Srebrna, mającej powiązania z partią PiS. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były komplikacje po rozległym zawale serca. Mimo to, TV Republika nieustannie łączyła te wydarzenia, sugerując, że przesłuchanie mogło mieć bezpośredni wpływ na tragiczny finał.
Prawda wyszła na jaw. Sebastian Maciejko demaskuje manipulacje
26 marca w programie Miłosza Kłeczka gościł Sebastian Maciejko. Polityk Trzeciej Drogi nie przebierał w słowach, kiedy prowadzący przytoczył tezę sugerującą bezpośredni związek między przesłuchaniem a śmiercią 66-latki.
Panie redaktorze, chciałbym podkreślić, że nie mamy jasnych dowodów na to, że to przesłuchanie miało wpływ na śmierć pani Skrzypek. Żeby było jasne, nie twierdzę, że absolutnie nie miało, ale twierdzę, że nie mamy na to dowodów, że taki związek przyczynowo-skutkowy był - stwierdził.
W swojej wypowiedzi polityk odniósł się również do innych kwestii, które budzą kontrowersje. Wskazał na prokuratorkę Wrzosek, która - jego zdaniem - nie powinna zajmować się sprawami o charakterze politycznym, ze względu na swoje wcześniejsze wypowiedzi. Zwrócił także uwagę na fakt, że była ona podsłuchiwana przez system Pegasus, a nieobecność pełnomocnika podczas przesłuchania Skrzypek to efekt zmian prawnych wprowadzonych za czasów Zbigniewa Ziobry.
Miłosz Kłeczek starał się przerwać wypowiedź gościa
Miłosz Kłeczek nie mogąc pogodzić się z odmiennym stanowiskiem swojego rozmówcy, zaczął uporczywie przerywać jego wypowiedzi, określając przedstawiane przez niego argumenty mianem „spekulacji”. W wymianę zdań wtrącił się Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości, który stanął po stronie prowadzącego, zapewniając, że w kontrowersyjnej sprawie Barbary Skrzypek „nie ma wątpliwości”.