Marcin Maciejczak – Eurowizja
Kiedy Marcin Maciejczak pojawił się w „The Voice Kids”, szybko stało się jasne, że podbije scenę muzyczną. Ostatecznie wygrał program jako podopieczny Dawida Kwiatkowskiego. Nigdy nie ukrywał, że bardzo chce wystąpić na Eurowizji. Fani zachęcali go, aby zgłaszał swoje utwory do preselekcji i podjął wyzwanie reprezentowania Polski w międzynarodowym konkursie. Rok temu, kiedy do Malmo pojechała Luna, Marcin walczył o ten przywilej z piosenką „Midnight Dreamer”. Spotkała się ona z dobrym odbiorem fanów, którzy prosili go, aby nie rezygnował z marzeń o Eurowizji.
„Mówię wprost”
Marcin Maciejczak w rozmowie z RMF FM opowiedział, czy nadal ma zamiar walczyć o to, by reprezentować Polskę na Eurowizji. Jego słowa z pewnością zadowolą fanów:
Mówię to wprost, to jest moje marzenie. Podbijam pieczątkę na to, że będę się zgłaszał do skutku.
Przy okazji wokalista skomentował sposób, w jaki odbywają się polskie preselekcje. Przyznał, że na tle Włoch wypadamy słabiej – jego zdaniem w sieci pojawia się wiele negatywnych komentarzy pod adresem osób, które zgłaszają się kolejny raz:
- Pierwszy raz w życiu w tym roku obejrzałem San Remo i to, jak Włosi podchodzą do muzyki, jak przeżywają, jak wspierają artystę, który piąty raz się zgłasza do preselekcji, żeby pojechać na tę Eurowizję, jakie to jest urocze. No i zobaczyłem, że się troszkę różnimy. Widziałem dużo komentarzy na temat Kuby Szmajowskiego, że co roku próbuje, ale ja się z nim utożsamiam, to jest po prostu chłopak, który chce jechać na Eurowizję i ja też nim jestem.
Marcin Maciejczak przy okazji powiedział, co myśli na temat tegorocznego werdyktu i faktu, że Polskę na Eurowizji będzie reprezentować Justyna Steczkowska:
Jestem bardzo szczęśliwy, że jedzie Justyna. Kibicowałem jej od początku i na pewno będzie godnie reprezentować nasz kraj.