„Sanatorium miłości”, sezon 7. Kiedy nowe odcinki w TV?
Telewizja Polska rozpieszcza swoich widzów, szykując dla nich coraz to nowe propozycje w programie TV. Nie zapomina przy tym o kontynuacji znanych i lubianych projektów. Do tej grupy z pewnością należy „Sanatorium miłości”. Flagowy program TVP doczekał się już 6 sezonów, a 7. edycja została nakręcona jesienią ubiegłego roku. Przed kamerami ponownie pojawiła się prowadząca show – Marta Manowska. Tym razem jednak uczestnicy odwiedzili Mikołajki, gdzie został zorganizowany specjalny turnus.
Kiedy i gdzie oglądać nowy sezon „Sanatorium miłości”? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo dobrze znana odbiorcom czekającym na odcinki. Z oficjalnych komunikatów publikowanych przez publicznego nadawcę wynika, że pierwszy epizod 7. serii telewizyjna „Jedynka” pokaże w niedzielę – 2 marca o godz. 21:20. Do sieci trafił już zwiastun zdradzający, co działo się podczas nagrań.
Zwiastun „Sanatorium miłości 7”
Kim są uczestnicy „Sanatorium miłości 7”? Lista bohaterów – jak dotąd – jest owiana tajemnicą. Wiadomo za to, że w czasie trwania turnusu pełni energii kuracjusze podejmowali się rozmaitych zadań. Nie zabrakło czasu na: taniec, wodne szaleństwa i romantyczne spotkania. Wszystko pod czujnym okiem prowadzącej.
Możemy się spodziewać wszystkiego – pada w pewnym momencie z ust jednej z uczestniczek.
Fani telewizyjnego formatu już nie mogą się doczekać! Dowodem mogą być pozostawiane przez nich komentarze: Super, czekam!; A to tylko pokazuje, że na nic nie jest za późno; Już widać, że będzie super.
„Sanatorium miłości” zajmie miejsce w niedzielnym prime time, zastępując inny program TVP: „Żonę dla Polaka”. Dwa ostatnie odcinki tego projektu widzowie zobaczą w najbliższą niedzielę – 23 lutego o godz. 20:20.
- Nie żyje uczestniczka „Sanatorium miłości”. Widzowie żegnają Wiesławę Judek. „Odeszła tak szybko”
- Stanisław z „Sanatorium miłości” i jego partnerka są zaręczeni? Uczestnik show komentuje. Już wszystko jasne
- Zachowanie Iwony i Gerarda z „Sanatorium miłości” zaniepokoiło fanów show. „Daliśmy sobie czas”